- Jarosław Zyskowski, skrzydłowy Zastalu: Myślę, że stworzyliśmy fajne widowisko, mecz na wysokim poziomie.
- Oliver Vidin, trener Zastalu: Za dużo nieskuteczności i to wykorzystała drużyna przeciwnika. Po szybkich atakach zdobywała łatwe punkty.
- Igor Milicić, trener Stali: W pewnym momencie zbyt wiele rzutów za trzy oddawaliśmy zamiast penetrować strefę podkoszową.
To komentarze po wtorkowym (16 listopada) spotkaniu ekstraklasy, w którym koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra ulegli na wyjeździe Argedowi BM Stali Ostrów Wlkp. 98:105. Przypomnijmy: w drugiej kwarcie goście przegrywali 36:50, ale przed półmetkiem wyciągnęli na 53:56, a po przerwie na chwilę wyszli na prowadzenie 58:57. Na koniec trzeciej ćwiartki strata wzrosła do 71:85, a na początku czwartej nawet do 73:92. W końcówce przyjezdni podgonili na 98:102, lecz wtedy Tony Meier spudłował za trzy, a w odpowiedzi James Florence trafił trójkę i 11 s przed ostatnią syreną zamknął mecz.
Jarosław Zyskowski: Trzecią kwartę troszeczkę przespaliśmy
- Myślę, że stworzyliśmy fajne widowisko, mecz na wysokim poziomie. Największa różnica w punktach straconych w tranzycji wynikała z naszych niecelnych rzutów - łatwych, spod kosza. W tym elemencie Stal miała przewagę 10 punktów - zauważył Jarosław Zyskowski, skrzydłowy Zastalu. - Myślę, że trzecią kwartę troszeczkę przespaliśmy, ale w czwartej zmieniliśmy obronę i pokazaliśmy charakter, wróciliśmy do meczu. Jeden otwarty rzut Tony’ego w końcówce i mecz byłby na styku. Dzisiaj rywale byli lepsi, trafili 18 trójek i gratulacje dla nich.
Oliver Widin: Wygraliśmy zbiórki 44:31 i mieliśmy 29 asyst
- Przeciwnicy byli dziś lepsi - niedużo, ale zasłużenie wygrali ten mecz - potwierdził Oliver Vidin, trener Zastalu. - Moja drużyna walczyła. Wygraliśmy zbiórki 44:31 i mieliśmy 29 asyst - to bardzo dużo w takim meczu. Graliśmy zespołowo, dzieliliśmy się piłką, ale w różnych sytuacjach żeśmy nie trafiali, głównie spod kosza. Za dużo nieskuteczności i to wykorzystała drużyna przeciwnika. Po szybkich atakach zdobywała łatwe punkty.
- Myśmy cały czas zmieniali obronę. Nie mieliśmy czasu przygotować się na nich ani oni na nas, dlatego jest tak dużo punktów - tłumaczył trener Vidin. - To był piękny mecz dla kibiców, zobaczyli wielkie widowisko, dużo pięknych akcji w ataku jednej i drugiej drużyny. Myśmy spod kosza dużo więcej trafili i dużo więcej rzutów oddali - 40, a oni 26. Ale oni z obwodu rzucali, bo musieli tak grać.
Igor Milicić: Obroną mamy dokończyć mecz, a nie atakiem
Igor Milicić, trener Stali, nawiązując do wysokiego wyniku, wskazał, że nie tędy droga. - Mieliśmy pewne sytuacje w ataku, z których możemy być dumni. Wiem, że kibicom się podoba wynik 105:98 i to jest fajna koszykówka, natomiast z mojego punktu widzenia to jest radosna koszykówka, którą można wygrać jakiś pojedynczy mecz, ale nie da ona sukcesu ostatecznego - podkreślił. - Moi zawodnicy muszą mieć świadomość, że obrona jest tym, co ma nas napędzać. I w momentach, gdy wygrywamy 19-20 punktami, to obroną mamy dokończyć mecz, a nie atakiem. W pewnym momencie zbyt wiele rzutów za trzy oddawaliśmy zamiast penetrować strefę podkoszową i to nam się odbiło - Zastal wrócił do meczu. To jest rewelacyjna drużyna, mają rewelacyjnych zawodników i natychmiast to wykorzystali.
Przed tą „rewelacyjną drużyną” już jutro kolejny pojedynek w ekstraklasie - wyjazdowy z Polskim Cukrem Pszczółką Startem Lublin. W tej ekipie prym wiodą Amerykanie: Doron Lamb, Twetty Carter i Jammie Taylor.
Obejrzyj wideo: Enea Zastal BC Zielona Góra - Tsmoki Mińsk 96:64. Podziękowania dla kibiców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?