Śledztwo w sprawie zorganizowanej działalności przestępczej prowadzą policjanci z wydziału kryminalnego gorzowskiej komendy wojewódzkiej z wydziałem V do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu.
Śledztwo dotyczy działającej na terenie całego kraju zorganizowanej grupy przestępczej. Jej szefowie to siedzący w więzieniu Piotr S. i Janusz W. Sprawa jest objęta jednak ścisłą tajemnicą. Policjanci z Gorzowa ani poznańska prokuratura apelacyjna nie chcą zdradzić, którego więzienia dotyczy śledztwo.
Kierowali z więzienia
Wiadomo, że przed kilkoma dniami policjanci z Gorzowa Wlkp. zatrzymali sześciu członków grupy. To mieszkańcy woj. lubuskiego. Usłyszeli oni już zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i dokonania szeregu przestępstw.
- To było doskonale przeprowadzone śledztwo, wręcz koronkowe - zachwala gorzowskich policjantów prokuratora Andrzej Laskowski, naczelnik wydziału V do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu.
Zarzuty usłyszeli także będący w dalszym ciągu w zakładzie karnym Piotr S. i Janusz W. Grozi im kara do 10 lat więzienia. Bossowie grupy odbywają kary od kilku już lat. Siedzą za działanie w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Wkrótce mieli wyjść na wolność.
Wiadomo już, że siedzący w więzieniu przestępcy zorganizowali doskonale działająca grupę przestępczą. - Z cel za pomocą telefonów komórkowych kierowali działaniami kilkunastu członków grupy - informuje prokurator Laskowski.
Z więziennych cel dokonywali doładowania kont swoich telefonów komórkowych. Dzięki temu cały czas mieli kontakt z kompanami zza więzienia. - Ustalamy, w jaki sposób udawało im się kontaktować z celi z osobami przebywającymi na wolności - mówi prokurator A. Laskowski.
Podzielone obowiązki
Pozostający na wolności członkowie grupy przestępczej mieli jasno i doskonale podzielone obowiązki. Na przykład Zbigniew P. zajmował się sprzedażą aut ze sfałszowanymi numerami i dokumentami. Do obowiązków Waldemara R. należało przebijanie numerów. Robert W. przewoził kradzione samochody.
- Śledztwo koncentrujemy obecnie na legalizacji sprzedaży kradzionych samochodów - tłumaczy prokurator A. Laskowski.
Sprawa jest rozwojowa. Przewijają się w niej wątki korupcyjne. Niewykluczone są również kolejne zatrzymania osób powiązanych z działalnością. Policja i prokuratura poszukują Sebastiana R., prawej ręki bossa w więzieniu oraz Pawła D.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?