Daniel Kołtuń, Marek Grzelka i Mariusz Pojnar wyruszyli w pieszą trasę z dawnego folwarku Banishvorwerk - Przybyszów. Odcinek do Zielonej Góry liczył ponad 80 kilometrów. Nowosolanie pokonali w śniegu i mrozie trasę, którą musiały przejść więźniarki obozu Auschwitz-Birkenau.
- Zastanawiało mnie jak to możliwe, że taką trasę można było pokonać zimą i zrobiły to kobiet w wielu od 15 do 30 lat. Ten temat „wszedł mi w głowę”, trudno było się z niego wyzwolić. Zadawałem sobie pytanie, dlaczego nie zrobić czegoś podobnego, zaprosiłem do tego kolegów i... poszliśmy - powiedział Marek Grzelka, pomysłodawca marszu.
- Dwie noce tej ponad 80-kilometrowej trasy przespaliśmy w lesie. Udało się przetrwać, ja chyba najbardziej cierpiałem dzisiaj. Dla mnie to wielka rzecz. Idąc, można było przewartościować swoje życie. Uświadamiałem też sobie, jaka była chęć przeżycia tych kobiet - wspominał marsz pamięci - Mariusz Pojnar.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?