Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przewodniczący rady porządzi z zarzutami

Tomasz Rusek
- Jestem niewinny, nie mam powodu do składania dymisji - mówi Robert Surowiec
- Jestem niewinny, nie mam powodu do składania dymisji - mówi Robert Surowiec fot. Kazimierz Ligocki
- Złożymy wniosek o odwołanie Roberta Surowca - powiedział nam wczoraj szef klubu PiS Mirosław Rawa.

- Zobaczymy, czy uda się to przegłosować - odpowiada R. Surowiec. Mieszkańcy są podzieleni.

Jeszcze niedawno R. Surowiec w wywiadzie mówił nam: ,,Jeśli taka będzie wola radnych, to nawet nie będę czekał na głosowanie, tylko zrezygnuję''. Wczoraj wytłumaczył, że chodziło mu o większość. - Dlatego jeśli wniosek zostanie przegłosowany, odejdę - dodał.

Sesja jest planowana na 26 września. Do tego czasu klub Prawa i Sprawiedliwości czeka na rezygnację Surowca. - Jeśli nie złoży dymisji, będziemy się jej domagać w czasie obrad. Nie może być tak, że miastem rządzi prezydent z aktem oskarżenia i przewodniczący z zarzutami. To wstyd dla Gorzowa i mieszkańców - dodał M. Rawa.

Większość jest przeciw

Sprawdziliśmy: przeciwko odwołaniu R. Surowca na pewno zagłosują koledzy klubowi z Platformy Obywatelskiej (sześć osób). Jego stronę chce wziąć także klub Lewicy i Demokratów (cztery głosy). - Dopóki nie ma wyroku, każdy jest niewinny - tłumaczy Zbigniew Żbikowski, choć zastrzega, że o wniosku dowiaduje się od ,,GL'' i sprawa na pewno będzie omawiana jeszcze na spotkaniu klubu.

W obronie Surowca stanie też czteroosobowy klub Forum dla Gorzowa. - Bo PiS jest obłudny. Najpierw Rawa zapewniał, że Surowiec może zostać, a teraz, naciskany przez górę (chodzi o posła Marka Surmacza i senator Elżbietę Rafalską - red.), nagle krzyczy o dymisji - mówi Artur Radziński, szef klubu FdG.
To razem 14 głosów, czyli wniosek PiS nie przejdzie. - Ale nie możemy milczeć i udawać, że nic się nie stało - dodaje Rawa.

Prokuratura pracuje

Przypomnijmy: gorzowska prokuratura zarzuca Surowcowi namawianie do zawarcia umowy na ubezpieczenie (to nielegalne, trzeba mieć do tego specjalne pozwolenie) i nakazanie tego ośmiu podległym pracownikom. Przewodniczący broni się, że nikogo do niczego nie namawiał, tylko opowiadał o ubezpieczeniach. - Za te przestępstwa grozi do 1 mln zł grzywny - przypomina rzecznik prokuratury Dariusz Domarecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska