Edward Doniec, syn Pawła, w 1944 roku, gdy przechodził front niemiecki, został wcielony do grupy junaków i naprawiał torowisko w Krakowie.
Właśnie spod Krakowa, z Piotrkowic Wielkich, pochodzi rodzina Dońców. W maju 1945 wraz z grupą sąsiadów ruszyli na zachód. Pociągiem do Głogowa, promem przez Odrę, do Sławy i dalej do Sperlingswinkel, czyli Wróblego Kąta. Rodzinną historię opowiada mi Jerzy Doniec, wnuk Pawła, syn Edwarda. I porównuje do filmów z Kargulem i Pawlakiem w rolach głównych. Bo podobnie wyglądał przyjazd, podobnie okiełznanie konia, który dostali z UNRRA...
Więcej o historii rodziny Dońców przeczytasz w sobotnio-niedzielnym, 29-30 sierpnia papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?