Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez zatrudnienie firmy ze strefy ekonomicznej będą w tarapatach

Michał Iwanowski 0 68 324 88 12 [email protected]
Firmy z terenu strefy ekonomicznej nerwowo podliczają ilość pracowników. Są między młotem a kowadłem: kryzys nie pozwala na utrzymanie zatrudnienia, a zwolnienia mogą sprawić, że firmy stracą przywileje podatkowe strefy.

Wszystkie firmy z terenu nowosolskiej strefy podpisały umowy z Kostrzyńsko-Słubicką Specjalną Strefą Ekonomiczną jeszcze przed kryzysem. W tych umowach firmy zobowiązały się do postawienia fabryki w odpowiednim terminie i za określone sumy pieniędzy. Ale także do zatrudnienia konkretnej liczby pracowników. Co więcej - muszą one utrzymać docelowy poziom zatrudnienia przez pięć lat (duże firmy) lub przez trzy lata (małe i średnie przedsiębiorstwa). Stawką są przywileje i zwolnienia podatkowe wynikające z lokalizacji w strefie, czyli tzw. pomoc publiczna. W K-SSSE pomoc ta sięgają od 40 do 70 proc. poniesionych nakładów inwestycyjnych. Jeśli firmy nie utrzymają tego zatrudnienia, nie dostaną zwolnień podatkowych.

 

Pięć lat to futurologia

Szkopuł w tym, że przed kryzysem sytuacja była zupełnie inna. Wszyscy prognozowali, że zatrudnienie będzie rosło przez kolejne lata. Ze sprawozdań, jakie trafiły do zarządu strefy wynika, że pod koniec grudnia 2008 r. w nowosolskiej strefie pracowało 1.180 osób. Dziś już jest ich - wg ostrożnych wyliczeń - ponad setka mniej. A co do jednej firmy - fabryki tapicerki samochodowej Fatsa Nowa Sól - już wiadomo, że nie utrzyma ona deklarowanego zatrudnienia. Firma ogłosiła zwolnienia grupowe i w najbliższym czasie ma w ogóle wyprowadzić się ze strefy.

Pierwsze z firm, które ulokowały się w strefie w 2005 r. są w lepszej sytuacji, bo w 2010 r. mija termin utrzymania przez nie zatrudnienia. Ale większość z tych, które ulokowały się w strefie w ub. r., muszą zatrudnić docelową liczbę pracowników najpóźniej w 2011 r., a utrzymać ją aż do 2016 r. W dzisiejszych czasach to perspektywa z pogranicza fantastyki i futurologii, bo sytuacja ekonomiczna zmienia się z dnia na dzień.

 

Wielkie liczenie

- Rzeczywiście, w związku z kryzysem firmy mogą mieć duże problemy z utrzymaniem deklarowanego zatrudnienia - przyznaje asystentka prezesa K-SSSE Agnieszka Machońka.

Wielkim liczeniem pracowników strefy zajęło się też biuro Lubuskiego Trójmiasta. Wynika z niego, że okręt flagowy strefy - japońska firma Funai - zatrudnia dziś 261 osób, Nord Napędy - 96, Voit - 32. Zarówno Funai jak i Voit rozbudowują swoje fabryki. Z kolei firma produkująca żywność orientalną AB Foods zatrudnia 193 osoby i już prawie osiągnęła deklarowany pułap. - Mamy jeszcze kilka wakatów i na pewno będziemy w stanie utrzymać to zatrudnienie - zapewnia Grażyna Jankowska koordynator personalny AB Foods.

Gdyby jednak któraś z firm nie była w stanie wywiązać się z zobowiązań, to w sukurs ma przyjść projekt ustawy, który pozwoli zredukować zatrudnienie nawet o 40 proc., bez utraty przywilejów strefy. Projekt jest już w Sejmie. - Ale każdy taki wniosek będzie wnikliwie rozpatrywany pod kątem zasadności - zapewnia prezes K-SSSE Krzysztof Dołganow. - Będziemy to analizować we współpracy z ministerstwem gospodarki.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska