Prowadzący salony fryzjerskie i kosmetyczne są załamani decyzją rządu. - Stosujemy większy rygor sanitarny niż w większości miejsc: mierzenie temperatury, maseczki, jednorazowe środki ochrony itp. Przyjmujemy mniej klientów. Obostrzenia wyglądają u nas niemalże jak w szpitalach - mówi nam Kamil Winnicki szef zakładu fryzjerskiego w Międzyrzeczu. – A pomimo to taka druzgocąca decyzja.
Zakłady fryzjerskie były bezpieczne
Nawet epidemiolodzy uważają, że akurat fryzjerzy i kosmetycy fenomenalnie dostosowali się do obecnej sytuacji. Jak podkreśliła w rozmowie z nami szefowa sanepidu w Międzyrzeczu Magdalena Szczurek, najwięcej zakażeń jest w zakładach pracy. Tymczasem to nie zakłady się zamyka, tylko firmy, gdzie w najwyższym stopniu przestrzega się reżimów sanitarnych.
Były kolejki
W piątek po południu przed renomowanymi w Międzyrzeczu zakładami stały kolejki klientów. Inne przyjmowały tylko na zapisy. Ludzie nie wiedzą, kiedy znowu będą mogli się ostrzyc, a czasy sprzed roku, kiedy sądziliśmy, że te wszystkie obostrzenia są tylko chwilowe, to już przeszłość. Jak z uśmiechem na twarzy powiedział nam jeden z klientów, nie każdy ma, jak Christiano Ronaldo, możliwość, żeby cięła go maszynką narzeczona modelka, a żonie nie każdy chce się oddać. Nawet przy strzyżeniu.
Wideo: Forum Aktywnego Seniora - Zdrowie psychiczne w czasach pandemii
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?