Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przy ul. Mieszka I w Gorzowie parkują pod oknami

ANNA RIMKE
Białe auto ktoś postawił na kopercie wymalowanej pod oknami pana Dariusza
Białe auto ktoś postawił na kopercie wymalowanej pod oknami pana Dariusza fot. Archiwum prywatne
Wysłałem setki pism do administracji i straży miejskiej, żeby ktoś zrobił porządek z parkowaniem samochodów na moim podwórku. Bez skutku - skarży się Dariusz Tomczak z ul. Mieszka I 64.

Pan Dariusz mieszka w oficynie na niskim parterze. - I gdy ktoś zaparkuje auto pod moim oknem, mogę je poklepać po dachu - opowiada.

Przyznaje, że po kolejnej interwencji administracja wymalowała kopertę zakazującą parkowania. - Ale tylko trzy metry od okna. A przepisy mówią wyraźnie, że musi być siedem - D. Tomczak powołuje się na rozporządzenie ministra infrastruktury.

Twierdzi też, że i tak nic nie dała ta koperta, bo sąsiedzi nadal stawiają na niej samochody.

Sprawę pana Dariusza doskonale zna administracja. - Ale niewiele możemy zrobić. Co nie znaczy, że nie będziemy jeszcze próbować rozwiązać problemu - tłumaczy Danuta Romankiewicz, kierowniczka ADM nr 1. I po kolei wymienia, co do tej pory zrobiła, żeby spod okien znikły samochody - od postawienia znaku zakazu wjazdu w bramie podwórka dla obcych, wymalowania koperty, po spotkanie z mieszkańcami.

I tak stawiają

- Lokatorzy są za tym, żeby można było zostawiać samochody na podwórku. Dlatego nie możemy wbrew ich woli wydać całkowitego zakazu parkowania w tym miejscu - tłumaczy.

Tym bardziej że część podwórka należy do wspólnoty mieszkaniowej z sąsiedniej kamienicy i ona sama podejmuje decyzje co do swojej części.

Kierowniczka przyznaje, że zna przepis, zgodnie z którym miejsca parkingowe muszą być oddalone o 7 m od budynku. - Tylko gdyby się wszyscy do niego stosowali, w mieście nie byłoby gdzie stawiać aut. A na tym podwórku zmieściłyby się zaledwie dwa - rozkłada ręce.

Po skargach pana Tomczaka, że nadal stawiane są tam auta, pracownicy ADM kilkakrotnie sprawdzali podwórko. - Ale na stałe nie mogę tam nikogo postawić, żeby pilnował - mówi kierowniczka Romankiewicz. A straż miejska ani policja nie mogą karać mandatami kierowców, którzy parkują na kopercie.

Dobra wola

- Bo mamy takie uprawnienia tylko na drogach publicznych. Zarządca musi znaleźć sposób wyegzekwowania zakazu, jaki wprowadził - tłumaczy Czesław Matuszak, komendant straży miejskiej.

Wychodzi na to, że w tej sytuacji wszystko tak naprawdę zależy od dobrej woli mieszkańców. - Będziemy jeszcze z nimi na ten temat rozmawiać. Może obrysujemy większy teren kopertą, żeby auta parkowały jak najdalej od okien tego pana - planuje D. Romankiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska