Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyciąganie zdrowia

Redakcja
Gizela Wiewióra (z prawej) mówi, że po przyłożeniu aplikatora czuje ciepło, a ból wyraźnie zanika. - To już mój drugi zabieg i bóle mniej mi dokuczają, mogę też wykonać ramieniem coraz więcej ruchów - zapewnia Barbara Kaczmarek.
Gizela Wiewióra (z prawej) mówi, że po przyłożeniu aplikatora czuje ciepło, a ból wyraźnie zanika. - To już mój drugi zabieg i bóle mniej mi dokuczają, mogę też wykonać ramieniem coraz więcej ruchów - zapewnia Barbara Kaczmarek. fot. Paweł Siarkiewicz
Magnetoterapią można leczyć aż 25 schorzeń.

Magnetoterapia polega na rozszerzaniu naczyń krwionośnych. A to poprawia krążenie krwi oraz dotlenia komórki chorych organów.

Gorzowianka Gizela Wiewióra przykłada aplikator do bolącego ucha, natomiast Barbara Kaczmarek chce się pozbyć bólów w barku. Paweł Białasek z centrum profilaktyki zdrowotnej podłączy aplikatory do prądu i zaczną one wytwarzać pulsujące pole magnetyczne. - Na tym właśnie polega magnetoterapia, czyli na rozszerzaniu polem magnetycznym o słabym natężeniu naczyń krwionośnych, co poprawia krążenie krwi oraz dotlenia i regeneruje komórki chorych organów - wyjaśnia. Pole wytwarzają widoczne na zdjęciu aplikatory. Ale jest jeszcze duża mata magnetyczna, którą można przyłożyć do pleców, klatki piersiowej czy brzucha.

.

Magnetoterapią można leczyć schorzenia wszystkich niemal organów, obniżyć ciśnienie krwi, łagodzić bóle różnego pochodzenia, a także wzmocnić system nerwowy i odpornościowy. Nie mogą jej stosować osoby z wszczepionym rozrusznikiem serca, gdyż trudno przewidzieć jak elektronika aparatu zareaguje na pole magnetyczne. - Jeden zabieg trwa 10 do 15 minut i trzeba go kilka razy powtarzać. Fundusz zdrowia refunduje dziesięć zabiegów, ale trzeba na nie zwykle długo czekać - twierdzi P. Białasek. Zestaw do magnetoterapii można kupić sobie prywatnie, ale nie jest to wydatek mały, gdyż koszt przekracza cztery tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska