Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjdź ze swoim pupilem do lecznicy przy II Armii w Zielonej Górze i odpchlij go. Za darmo!

Danuta Kuleszyńska
Anna Ryś weterynarzem jest od 10 lat. Prowadzi lecznicę przy ul. II Armii w Zielonej Górze. Na zdjęciu ze swoją ulubioną Mesi
Anna Ryś weterynarzem jest od 10 lat. Prowadzi lecznicę przy ul. II Armii w Zielonej Górze. Na zdjęciu ze swoją ulubioną Mesi Fot. Danuta Kuleszyńska
Rozmowa z Anną Ryś, lekarzem weterynarii, która uczestniczy w akcji "Dni bez pcheł".

- Na początku kwietnia "Inicjatywa dla Zwierząt" wystąpiła z akcją odpchlenia psów i kotów. "Dni bez pcheł" adresowane są do osób, których nie stać na zakup środków do odpchlenia i do tych, którzy opiekują się bezdomnymi zwierzakam

- Z przykrością muszę powiedzieć, że tylko trzy. Wydaje mi się, że wśród ludzi brak jest zainteresowania potrzebami swoich pupilów. Nie przejmują się, że zwierzak cierpi, nie chcą o niego dbać, nie interesują się jego losem. Ta akcja to piękna inicjatywa, bo chodzi w niej przecież o dobro zwierząt.

- A może informacja była niedostateczna?

- Nie sądzę. Ci, którzy do mnie przyszli mówili, że o akcji dowiedzieli się z prasy, radia, z plakatów. Myślę, że chodzi tu o zwykłą ludzką nieodpowiedzialność. A przecież to nic nikogo nie kosztuje. Wystarczy przyjść do mnie i sprawa jest załatwiona.

- Trzeba okazać jakiś dokument?

- Nie. Trzeba przyjść ze zwierzakiem i wypełnić ankietę na miejscu. To wszystko.

- Pchły są niebezpieczne?

- Tak. Przede wszystkim przenoszą pasożyty. Dla ludzi bezpośredniego zagrożenia nie ma, poza tym, że pchła może pogryźć. Natomiast zwierzęta bardzo cierpią. W zapchlonym psie czy kocie rozwija się tasiemiec, który niszczy jego zdrowie. Przy mocnej inwazji zwierzak jest osłabiony, wpada w anemię.

W przypadkach skrajnych wypada sierść, robią się place, strupy na ciele, wyłysienie. Powstają stany ropne, grzybice... To brama wejścia dla wszystkich patogenów. Poza tym nie wyobrażam sobie, jak można w mieszkaniu trzymać tak zapchlonego zwierzaka. Pchła, gdy się do syta naje wyskakuje z psa czy kota i w najbliższym otoczeniu składa jaja.

- Jak poznać, czy zwierzak ma pchły?

- Przede wszystkim drapie się. Jeśli sierść weźmiemy pod włos u nasady ogona lub karku i zauważymy w tych miejscach czarne, twarde i kruche kropeczki, to znak, że są to pchle odchody. A zatem zwierzak jest zapchlony i trzeba jak najszybciej użyć środków do zabijania.

Raz jeszcze zachęcam wszystkich potrzebujących, by skorzystali z akcji "Dni bez pcheł".
***
Weź pupila i przyjdź z nim do lecznicy dla zwierząt Anny Ryś przy ul. II Armii (pasaż Nowity, wejście z tyłu budynku). Lecznica czynna jest od poniedziałku do piątku w godz. 12.00 - 18.30 i w soboty od godz. 12.00 do 14.00. Tel. 0 68 454 18 87.
Akcja trwa do końca kwietnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska