Przywileje dla wybranych

Wiele osób może na tym stracić, m.in. nauczyciele.

W tym roku kończą się emerytury wcześniejsze, które otrzymuje ok. 1 mln osób. Nadal będą je dostawać. Osobom które mogłyby od 2009 r. skorzystać z przywileju wcześniejszego odejścia z pracy z racji jej uciążliwości czy szkodliwości, resort proponuje nowy system emerytur wcześniejszych albo tzw. emerytury pomostowe. Wybór wariantu nie jest jeszcze przesądzony.

Wcześniejsze, ale niskie
Nowe emerytury wcześniejsze objąć mają osoby, które rozpoczęły pracę w szczególnych warunkach lub o szczególnych charakterze jeszcze przed reformą emerytalną, czyli 1 stycznia 1999 r. Ważna będzie data urodzenia, bo propozycja dotyczy osób urodzonych po 31 grudnia 1948 r., ale przed w stycznia 1969 r. Kobieta będzie musiała mieć ukończone 55 lat, mężczyzna 60 lat. Jeśli osoby te przystąpiły do otwartych funduszy emerytalnych, będą musiały z nich wystąpić, a ich składki trafią do ZUS. Jolanta Fedak, minister pracy nie ukrywa, że emerytury te będą niskie, gdyż wyliczane będą od kapitału zgromadzonego na koncie ZUS. Kapitał ten będzie gromadzony o pięć lat krócej, dlatego po podzieleniu przez statystyczną liczbę dalszego trwania życia kobiety czy mężczyzny, dać może niewielką emeryturę.

Pomostowe dla niektórych

Drugi wariant to emerytury pomostowe, nad którymi kolejne resorty pracy i polityki społecznej pracują już od kilku lat. Byłyby to emerytury wypłacane przez pięć lat przed uzyskaniem ustawowego wieku emerytalnego. Otrzymywać je mają osoby wykonujące prace zakwalifikowane przez ekspertów medycyny pracy za szkodliwe. I o tę właśnie listę prac i zawodów, które dawałyby przywilej wcześniejszego odejścia z pracy, rozbijają się kolejne projekty emerytur pomostowych. Obecnie resort pracy proponuje skrócenie tej listy z 300 do ok. 60 zawodów, co oznacza, że pomostówki dostałoby tylko ok. 130 tys. osób, a nie ok. 1,2 mln, jak przewidywały wcześniejsze projekty. Wśród uprawnionych do nich zabraknąć ma m.in. nauczycieli. Nowe emerytury pomostowe otrzymywałyby osoby urodzone w latach 1949-68, potem miałyby zniknąć zupełnie. Resort pracy proponuje, aby pomostówki od 2010 r. finansowane były częściowo przez pracodawców. Wcale nie cieszy się z tego Jacek Iwaszuk, prezes spółki ISS w Gorzowie. : - Byłoby to kolejne obciążenie finansowe dla firm, które już jest tak duże, że przestają być one konkurencyjne w Europie - twierdzi.

Kapitałowe rachunki

Pomostówki wyliczane mają być od składek zgromadzonych na koncie ZUS. Ten kapitał dzielony będzie przez statystyczną liczbę życia 60-letniej osoby. Wynosi ona 20 lat i zarobią na tym kobiety, które żyją dłużej od mężczyzn średnio o siedem lat, ale ich kapitał dzielony będzie przez 20 lat. - Jeśli wyjdzie z tego 600 zł, to nie będzie to żaden miód ani dla nauczyciela, ani każdego innego pracownika - uważa Bogusława Wiśniewska, nauczycielka w II LO w Gorzowie Wlkp. Nie cieszy ją możliwa utrata prawa do wcześniejszych emerytur przez nauczycieli, ani proponowane rekompensaty finansowe. - Na pomostówce nie można pracować w swoim zawodzie, więc nie można będzie dorobić. Dlatego musi być 100 proc. rekompensaty pensji do czasu uzyskania ustawowego wieku emerytalnego - uważa.

WARIANTY RESORTU PRACY
Wcześniejsze emerytury