Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opuszczone radzieckie miasto pełne tajemnic. Kiedyś były tu bloki, mieszkały całe rodziny. A teraz... ?

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Niegdyś wojskowy kompleks był kompletnie niedostępny. Dziś odwiedza je wielu miłośników opuszczonych miejsc.
Niegdyś wojskowy kompleks był kompletnie niedostępny. Dziś odwiedza je wielu miłośników opuszczonych miejsc. Czytelnik
Pstrąże niegdyś było ściśle tajnym miejscem. Mieszkały tu całe rodziny radzieckich żołnierzy, Polacy nie mieli tu wstępu. Później miejsce stało się mekką poszukiwaczy tajemnic i miłośników opuszczonych miejsc. Dziś po dawnych, radzieckich blokach nie ma już śladu, zostały wyburzone. My jednak byliśmy tam, gdy jeszcze stały. Zobaczcie unikatowe zdjęcia.

Miejsce, o którym mowa, leży niedaleko Szprotawy, na granicy województwa lubuskiego i dolnośląskiego. Żeby opowiedzieć historię Pstrąża, trzeba się cofnąć do pierwszej połowy XX w. Wtedy, w 1901 roku, rozpoczęto przebudowę istniejącej tu wówczas niemieckiej wsi Pstransse na potrzeby armii niemieckiej. Na przestrzeni lat w Pstrążu powstał dużych kompleks militarny, a w nim m. in. koszary, budynki sztabu i cała potrzebna żołnierzom infrastruktura. Do ukrytego w lesie wojskowego miasteczka prowadził betonowy most nad rzeką Bóbr.

Niemcy wysadzili most

Pod koniec II wojny światowej wycofujący się z militarnego kompleksu Niemcy most wysadzili, chcąc utrudnić zdobycie tego miejsca przez Armię Czerwoną. Koniec końców Rosjanie niemieckie zabudowania militarne zdobyli i urządzili tutaj swoje, wyłączone spod polskiej jurysdykcji miasto, w którym zamieszkali wojskowi i ich rodziny.

Zadomowili się tu Rosjanie

Zanim jednak Rosjanie się tu na dobre zadomowili, rozpoczęli rozbudowę pozostawionej przez Niemców infrastruktury. Wysadzonego przez Niemców mostu nad Bobrem nigdy nie odbudowano, miało to utrudnić dostęp do radzieckiej bazy przez osoby postronne i ciekawskich. Obok poprowadzono linię kolejową. Rozpoczęła się też budowa bloków mieszkalnych. To w nich mieli zamieszkać rosyjscy wojskowi wraz z rodzinami. Bloki wybudowano z wielkiej płyty, w typowo socjalistycznym stylu. Mówi się, że komponenty do budowy osiedla dowożono na miejsce aż z Rosji. Obok bloków powstała szkoła, przedszkole, szpital i cała potrzebna do funkcjonowania wojskowego miasteczka infrastruktura. Było nawet kino oraz dwie ogromne stołówki wraz z umieszczoną między nimi kuchnią. Te ostatnie, choć mocno zniszczone, robią wrażenie po dziś dzień. W mieście była też hala sportowa, a w okolicy tajemnicze garaże. Niektórzy twierdzą, że była w nich przetrzymywana broń jądrowa.

Teren przejęło polskie wojsko

Rosjanie wyprowadzili się z Pstrąża w 1992 r. Teren przejęło wojsko polskie, i od tego momenty zabudowania zaczęły popadać w coraz większą ruinę. W internecie można natrafić na relacje świadków, którzy twierdzą, że w opuszczonych przez Rosjan mieszkaniach została część wyposażenia, mebli, drzwi, okna, kaloryfery, a nawet ubrania. Miały one zostać zniszczone i rozszabrowane przez okolicznych mieszkańców. Mówi się, że Marek Kotański w pewnym momencie chciał tu zrobić ośrodek dla osób uzależnionych.

Później zabudowania były wykorzystywane przez różne służby. Trenowało tu wojsko, służby specjalne, policja, straż graniczna, a nawet straż pożarna. Ślady tych treningów widać po dziś dzień. Zajęcia prowadzono z ostrą amunicją, czego ślady widać na ścianach. Strzelcy usadowieni na dachy jednego z bloków „wystrzelali” nawet ostrą amunicją napis na ścianie bloku sąsiedniego.

Radzieckie bloki zrównano z ziemią

Dziś po radzieckich blokach nie ma już śladu. Zostały rozebrane ze względów bezpieczeństwa. W niektórych z opuszczonych mieszkań jeszcze kilka lat temu można było natrafić na tapety, skrawki książek, elementy odzieży (głównie wojskowej). Oficjalnie Pstrąże leży na terenie wojskowym, ale w praktyce opuszczone miasto zwiedza wielu poszukiwaczy tajemnic. Ci, którzy byli w Czarnobylu, określają je mianem polskiej Prypeci. Należy jednak pamiętać, że wstęp na teren opuszczonego miasta jest bardzo niebezpieczny. Chodzi nie tylko o walące się budynki, których wciąż tu nie brakuje, ale też niewybuchy, które można znaleźć w okolicznych lasach. Należy też pamiętać, że Pstrąże sąsiaduje bezpośrednio z teren wciąż używanego przez wojsko poligonu.

od 12 lat
Wideo

echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska