Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psycholog też człowiek

Oprac. (gm)
Czy pan też ma problemy psychologiczne? - zapytał Czytelnik dra Marcina Florkowskiego, psychologa i naszego redakcyjnego specjalisty od porad w sytuacji życiowych problemów.
  • Czytelnik:- Zajmuje się Pan na łamach ,,Gazety Lubuskiej'' ludzkimi problemami. Czy takie kłopoty przytrafiają się też psychologom?

    - Wiedza psychologiczna niestety nie jest antidotum na problemy psychologiczne. Dostarcza jednak czasem sposobów ich rozwiązywania a w dodatku bardzo uspokaja.

    Samo rozumienie pewnych zdarzeń i zachowań daje poczucie kontroli. Badania zaś pokazują, że takie poczucie kontroli sprzyja zdrowiu psychicznemu.
    Mimo to wśród psychologów jest taka sama ilość różnych problemów i zaburzeń psychicznych, jak wśród innych ludzi. Tak jak kardiolog niekiedy choruje na serce, tak też i psycholog może mieć problemy psychiczne.

    Niektóre badania sugerują nawet, że zaburzeń psychicznych może być więcej wśród ludzi zajmujących się zdrowiem (np. lekarzy, psychiatrów, psychologów) niż wśród innych zawodów (np. wśród lekarzy - a zwłaszcza psychiatrów - jest stosunkowo dużo samobójstw). Wybór takich studiów jak psychologia czy medycyna może też być sposobem poszukiwania pomocy ("Gdy pójdę na psychologię, to poradzę sobie ze swoimi problemami, albo spotkam kogoś, kto mnie wyleczy").

    Problemy i choroby mogą rozwijać się u psychologów, także dlatego, że częste obcowanie z chorymi może "zarażać" (np. trudno jest ciągle pracować z osobami cierpiącymi na depresję i tryskać doskonałym humorem).

    Jeszcze inna przyczyna zaburzeń wśród psychologów (ale także lekarzy) może być taka, że praca z ludźmi chorymi jest po prostu bardzo trudna i wyczerpująca, toteż przyczynia się do silnego stresu, napięcia a czasem poczucia bezradności i wypalenia, co także zwiększa ryzyko pojawienia się różnych problemów.

    Choć problemy natury psychologicznej dotykają ludzi ze wszystkich warstw i grup społecznych, to jednak daje się też zauważyć związek zachorowań z wykształceniem i pozycją społeczną. Na przykład w wyższych warstwach społecznych (wśród ludzi zamożnych, wykształconych i dobrze usytuowanych) jest zdecydowanie więcej nerwic, podczas gdy w niższych warstwach społecznych więcej jest chorób psychicznych (psychoz).

    Zastanawiam się nad powodem zadania przez Pana tego pytania. Jak każde pytanie ma ono bowiem swoją motywację. Czy stoi za tym pragnienie porównywania się, pragnienie zbliżenia, "rozgryzienie psychologa", "oswojenie go", a może jeszcze coś innego?

    Interesująca i być może istotna byłaby dla Pana odpowiedź na to pytanie. Aby jednak nie wykręcić się tak zupełnie od osobistej odpowiedzi: oczywiście, mam swoje problemy, z którymi próbuję sobie radzić. Czasem mi to wychodzi, czasem nie.
  • Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska