Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczółka Lublin boleśnie żądliła w Gorzowie. Rywalki zdecydowanie lepsze od gorzowskich koszykarek

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Gorzowskie koszykarki wyraźnie przegrały z drużyną z Lublina.
Gorzowskie koszykarki wyraźnie przegrały z drużyną z Lublina. AZS AJP Gorzów
W zaległym meczu ekstraklasy kobiet gorzowianki zdecydowanie przegrały z lubliniankami (59:81). Potwierdziły się przedmeczowe prognozy - będąca w pełnym rytmie ligowym Pszczółka dominowała w każdym elemencie gry.

POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA GORZÓW - PSZCZÓŁKA POLSKI-CUKIER AZS-UMCS LUBLIN 59:81

  • Kwarty: 12:21, 16:23, 12:15, 19:22.
  • PolskaStrefaInwestycji Enea: Doyle 14 (1), Owczarzak 10, Gustafson 9, Szott-Hejmej 7 (1), Green 4 oraz Hristova 15, Dźwigalska, Kaczmarczyk i Matkowska po 0.
  • Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS: Bertsch 32, Fassina 16 (1), Pavel 10, O'Neill 7 (1), Sklepowicz 4 (1) oraz Poboży 6, Kośla 3 (1), Milazzo 2, Duchnowska 1, Niedźwiedzka i Trzeciak po 0.

To nie był pojedynek równych sobie rywalek. Gorzowianki, osłabione trzytygodniową kwarantanną (w tym 16-dniowym, całkowitym rozbratem z treningami) remisowały tylko raz - 2:2 na samym początku spotkania. Lublinianki najwyraźniej były świadome zaległości przeciwniczek. Agresywnie broniły już na połowie gorzowianek i zupełnie zablokowały im dostęp do swojej strefy podkoszowej. Efekt był łatwy do przewidzenia: nasze wielokrotnie musiały rzucać w ostatnich sekundach akcji, z zupełnie nieprzygotowanych pozycji, więc piłka często nawet nie dotykała obręczy czy tablicy.
Trener miejscowych Dariusz Maciejewski, który zakończył kwarantannę i ostatecznie pojawił się na ławce swojej drużyny, próbował namówić swoje podopieczne do szybszego rozgrywania akcji. Nie zdało się to na wiele. Kathleen Doyle i Dominika Owczarzak nie potrafiły się wedrzeć z piłką pod kosz rywalek, a środkowa Cheridene Green została zupełnie odcięta od podań przez Elisabeth Pavel i Karolinę Poboży.

Po drugiej stronie boiska sprawy miały się... odwrotnie. Błyskotliwa Jennifer O'Neill co chwilę straszyła rzutami z dystansu i półdystansu, zaś dynamiczne wejścia ze skrzydeł Morgan Bertsch i Martiny Fassiny z reguły przynosiły przyjezdnym łatwe punkty. Tablica wyników nie kłamała, pokazując kolejno rezultaty: 10:19 w 9, 22:41 w 18 , 38:59 w 28 i 48:77 w 38 min.Skończyło się pewnym, 22-punktowym triumfem Pszczółki.

Znawcy koszykówki mówią, że o temperaturze pojedynku najlepiej świadczą... reakcje trenerów. Te były w wykonaniu Dariusza Maciejewskiego i Krzysztofa Szewczyka żywiołowe tylko w początkowych minutach. Potem stygły, tak samo jak nadzieje miejscowych na nawiązanie punktowego kontaktu z lubliniankami. Gorzowiankom pozostała tylko nadzieja, że najgorsze w tym sezonie mają już za sobą. I że od teraz ich głowy będzie zaprzątał... wyłącznie sport.

29 kwietnia 2010 roku zielonogórscy koszykarze awansowali do ekstraklasy.

Pamiętacie tę radość? 13 lat temu Zastal Zielona Góra awanso...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska