Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczoły masowo wymierają. Naukowcy: to przez dewastację środowiska

Redakcja
sxc.hu
"Gdy zginie ostatnia pszczoła na kuli ziemskiej, ludzkości pozostaną tylko cztery lata życia". Tak twierdził Einstein. Albert Einstein. Lubuscy pszczelarze nie mają dla nas dobrych wieści. Owady zaczęły znikać.

Dzień jak co dzień. W ulu aż huczy. Kilkadziesiąt tysięcy pszczół uwija się, jak w ukropie. Nagle zapada głucha cisza. W ulu zostaje tylko matka, kilka robotnic i umierające z głodu larwy. I nigdzie ani śladu ciał owadów. One po prostu zniknęły! - U mnie zdarzyło się to jesienią, straciłem 80 rodzin - opowiada Franciszek Maj, pszczelarz ze Starej Wsi pod Nową Solą. - Wówczas ul jest wypełniony miodem. I to najdziwniejsze. Pszczoły strażniczki zazwyczaj desperacko walczą w obronie zapasów, na które mają chrapkę owady z innych rojów lub osy. Tymczasem do opuszczonych uli nie chciały wlatywać inne pszczoły. Jakby były przeklęte…
Tej wiosny owadów w paski było jak na lekarstwo. Ręce załamują plantatorzy, sadownicy, właściciele przydomowych ogródków. Owoców nie będzie.

Jak ten problem tłumaczą naukowcy i jakich szukają rozwiązań? Co zrobią lubuscy pszczelarze? Jak ratują się przed mniejszymi zbiorami? O masowym wymieraniu pszczół czytaj w sobotę, 11 czerwca w magazynie "Gazety Lubuskiej".

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska