Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ptasia grypa w Lubuskiem. Pożegnamy się z drobiem i jajkami?

Marek Białowąs, (kol,jm)
W związku z ptasią grypą ubito już w naszym województwie  1 .066. 971 sztuk ptactwa
W związku z ptasią grypą ubito już w naszym województwie 1 .066. 971 sztuk ptactwa Sandra Soczewa
Ptasia grypa w naszym rejonie zbiera swoje żniwo. Epidemia rozpoczęła się na północy Lubuskiego jeszcze w minionym roku. Gminy ostrzegają przed chorobą

- Właśnie z gminy dostaliśmy pisma ostrzegające przed ptasią grypą - mówi Wanda Małaszewska, właścicielka sklepu spożywczego w Chwali­miu koło Kargowej. - Pismo od burmistrza roznosił sołtys. Mieliśmy instruktaż, żeby kur nie wypuszczać z kurników, poić je i karmić w pomieszczeniu. Trzeba myć ręce po kontakcie z kurą czy jajkami. Chodzi o to, żeby wolne ptaki nie miały dostępu do kur. W Chwalimiu wiele osób trzyma kurki na własne potrzeby. Ja też, bo to przecież wieś jest i wiejskie jajka są lepsze od tych z fermy.

Teraz według Wandy Małaszewskiej wszystkie ptaki w Chwalimiu są pod kluczem. Nie mają do nich wstępu obcy ludzie.

- Nie zauważyłam jednak, żeby była jakaś panika, ludzie jak kupowali jajko, to kupują - dodała właścicielka sklepu z Chwalimia.

W Sulechowie również słyszeli o ptasiej grypie.

- Ludzie ze wsi pobili kury, żeby później nie musiały tego robić służby przysłane przez inspekcję sanitarną - mówi Ryszard Trawka z Sulechowa. - Ja sam kupiłem tak dwie kury od znajomego, który pozbył się ich z powodu wiadomości o ptasiej grypie. Ludzie przekazują sobie nowości, ale nie zauważyłem, żeby ktoś bał się kupować kurzego mięsa lub jajek.

- Ja to bym surowego jajka do tatara się bał - dodaje syn pana Ryszarda, Marcin. - Wszyscy jednak wiedzą, że po obróbce termicznej, gotowaniu czy smażeniu mięso nawet chorej kury jest bezpieczne.

W sklepach też na razie nie widać paniki związanej z ptasią epidemią.

- Ludzie jakoś nie unikają kupna kurczaków. Nie ma tu wielkiej różnicy w porównaniu do czasów sprzed ptasiej grypy - powiedziała ,,GL’’ pragnąca zachować anonimowość sprzedawczyni ze sklepu mięsnego

w Sulechowie.

Podobnie jest w Zielonej Górze.

– Jakiejś zapaści nie ma, ale rzeczywiście klienci baczniej przyglądają się mięsu drobiowemu. Nie wiem dlaczego lepiej zaczął się sprzedawać indyk?! – mówi sprzedawczyni w zielonogórskim sklepie.

– Zgodnie z rozporządzeniem wojewody mięso i jaja pochodzące z terenów zapowietrzonych, nie mogą opuszczać tych obszarów, stąd też nie powinny trafiać do w sprzedaży – tłumaczy Tomasz Tołkacz z gorzowskiego sanepidu. - Natomiast pochodzące z terenu zagrożonego nie mogą być wywożone poza obszar zagrożony.

Epidemia dotarła też do zachodniej granicy. W Gubinie, a dokładnie kilkanaście metrów od Niemiec - w okolicach Wyspy Teatralnej znaleziono kaczkę, która posiadała tego wirusa. Natychmiast zareagował Powiatowy Inspektorat Weterynarii, który wystosował znane już ostrzeżenie.

- Należy zachować szczególną ostrożność, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się niebezpiecznego dla ptactwa wirusa grypy. Nie jest groźny dla ludzi, ale szkodliwy dla gospodarstwa - wyjaśnia Ewa Szybowska, powiatowy lekarz weterynarii w Krośnie Odrzańskim. - Należy zabezpieczyć paszę przed dostępem zwierząt dzikich, nie karmić drobiu na zewnątrz budynków, w których drób jest utrzymywany. Nie należy poić drobiu oraz ptaków utrzymywanych przez człowieka wodą ze zbiorników, do których dostęp mają dzikie ptaki. Trzeba stosować w gospodarstwie odzież i obuwie ochronne oraz po każdym kontakcie z drobiem lub dzikimi ptakami umyć ręce wodą z mydłem.

W woj. lubuskim zabito już dużo, bo ponad milion ptaków z powodu ptasiej grypy. A to jeszcze nie wszystko . Dane te dotyczą tylko ferm.

 A służby ubijają jeszcze ptactwo w gospodarstwach przydomowych. Wojewoda Władysław Dajczak złożył wniosek o wypłatę 9 mln zł na pierwsze wypłaty odszkodowań dla hodowców. Gdy ptasia grypa pojawiła się w Lubuskiem, szacowano, że odszkodowania mogą wynosić 70 mln zł.

Pamiętajmy, że przed spożyciem drobiu trzeba się upewnić, że każda część na talerzu jest ugotowana (nie jest różowa), a jajka są dogotowane (bez płynnych żółtek).

Nie jemy żadnych surowych jajek ani jajek na miękko. Jajka jeszcze przed przygotowywaniem powinno się wyparzyć – skorupka też może być zanieczyszczona.

Czytaj też: Ptasia grypa w Lubuskiem. Ważne rozporządzenie wojewody lubuskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska