Ptasia grypa znów zagraża województwu lubuskiemu! Ciężki los rolników...

Od kilku dni docierały do nas sygnały, że ognisko wysoce zjadliwej grypy ptaków pojawiło się w miejscowości Wroniawy w powiecie wolsztyńskim. Teraz jednak otrzymaliśmy informacje, że choroba zbliżyła się do województwa lubuskiego, występując również w Chobienicach. Z tego powodu, obszar zagrożenia zaczął sięgać także województwa lubuskiego. Na ternie powiatu zielonogórskiego w tym obszarze znalazł się Babimost, Podmokle Wielkie, Podmokle Małe, Zdzisław, Laski Dolne, Laski, Podzamcze, Młynisko, Karolewo, Kuligowo czy Leśniki. A w gminie Zbąszynek (powiat świebodziński) Chlastawa i Kosieczyn.

• Informacje o zagrożeniu potwierdza Powiatowy Lekarz Weterynarii w Zielonej Górze, który rozesłał do wszystkich samorządów powiatu zielonogórskiego zalecenia i wytyczne postępowania, tak aby zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się choroby.

W tym kontekście warto zaznaczyć, że ptasia grypa jest roznoszona przez dzikie zwierzęta. Dlatego hodowcy powinni odpowiednio zabezpieczyć swoje ptactwo. Na razie obszar zagrożenia obejmuje niewielką część województwa lubuskiego wokół Babimostu, ale tuż obok jest gmina Kargowa, gdzie znajdują się wielkie fermy drobiu. W przypadku rozprzestrzeniania się choroby straty byłyby liczone w milionach. Służby weterynaryjne mają nadzieję, że uda się tego uniknąć.

Burmistrz Babimostu, Bernard Radny, przyznaje, że otrzymał już zalecenia dotyczące. – Oczywiście będziemy ich przestrzegać – zaznacza na wstępie. – U nas nie ma co prawda wielkich ferm drobiu, ale zdaję sobie sprawę, że takie znajdują się tuż obok, m.in. w Kargowej. Mam nadzieję jednak, że ptasią grypę uda się zatrzymać na granicy naszego województwa. Na pewno będziemy informowali sołtysów o sytuacji. Już teraz apeluję do wszystkich hodowców, aby trzymali swoje ptactwo w zamknięciu – mówi Radny.

Burmistrz podkreśla, że gmina jest przygotowana na to, aby zmierzyć się z problemem. – Już kiedyś przez to przechodziliśmy. Nie zazdroszczę rolnikom, musieli zmagać się z ASF, później przyszedł koronawirus, a teraz jesteśmy zagrożeni ptasią grypą. To na pewno jest dla nich trudny okres – zauważa nasza rozmówca.

W 2017 roku z epidemią ptasiej grypy zmagała się też gmina Trzebiechów. Wójt Izabella Staszak ma nadzieję, że tym razem wirus ominie województwo lubuskie. – Bardzo nam wtedy pomogła firma Bomadek, która przeprowadziła interwencyjny skup drobiu wśród mieszkańców. Dzięki temu epidemia nie była tak odczuwalna wśród mieszkańców, za co bardzo dziękuję kierownictwu przedsiębiorstwa – mówi wójt Staszak. Jak będzie teraz?

- ASF, koronawirusa, a teraz także ptasia grypa. Zaczynam się zastanawiać czy natura nie sprzysięgła się wobec nas. W razie czego myślę jednak, że jakoś sobie poradzimy – mówi wójt Trzebiechowa.

Wideo: Ptasia grypa w Danii. 25 tys. kurcząt zostanie wybitych