Kontrolę rozpoczęto w pod koniec października zeszłego roku. Radni Dariusz Grochla i Józef Szczotka sprawdzali legalność i rzetelność dokumentów, którymi rozliczało się Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze w Żarach. Dotacje przyznawane przez gminę powinny być wykorzystywane na konkretne zadania. Natomiast zdaniem zespołu kontrolnego organizacja przeznaczała środki na utrzymanie biura zarządu, opłaty telefoniczne, zakupy materiałów biurowych, użytkowanie prywatnych samochodów na fikcyjne dojazdy i zakupy. - Stosowano niezrozumiały zapis rozliczania faktur, podając nie jej faktyczną wartość, ale kwotę przeznaczaną na daną fakturę z przyznanej dotacji - podaje Dariusz Grochla, przewodniczący komisji. Do żadnego z zadań konkursowych nie dołączono listy nagrodzonych, mimo wartościowych pozycji.
W okolice Żar, czyli do Złotoryi
Zespół wytknął kilkadziesiąt nieprawidłowości. To faktury wystawiane np. na ciasto miesiąc po zakończeniu imprez czy nieuzasadnione i zawyżane rachunki na paliwo. Jeden dotyczył wyjazdu do sąsiadującej (300metrów) siedzibą PTTK hurtowni papierniczej. Działacze PTTK jechali tam by uzgodnić wzór plakietek, choć ze sprawozdania wynikało, że zakupiono je dwa tygodnie wcześniej. W ramach wędrówek po okolicach Żar organizowane były wyjazdu do Złotoryi, Lubania Śląskiego czy do Żytawy w Niemczech. - Inne kwoty figurowały na fakturach, inne były w sprawozdaniu - mówi J. Szczotka. Podobnych wpadek było znacznie więcej. Podczas posiedzenia komisji 2 lutego czworo radnych wstrzymało się z zatwierdzeniu protokołu kontrolnego, do czasu ustosunkowania się do dokumentu szefów PTTK. Jednym z nich był radny i były burmistrz Roman Pogorzelec. To przecież on zatwierdzał środki dla organizacji. Na "nie" był Zenon Oleszewski, który uważa, że kontrola jest wynikiem osobistych animozji Radnego Szczotki wobec byłej szefowej PTTK.
Prywatne porachunki ?
Smaczku sprawie dodaje fakt, że to ona w tym okresie była naczelnikiem oświaty, a weryfikacją dotacji organizacjom pozarządowym zajmował się między innymi podległy jej pracownik. O ile Oleszewski uważa sprawę za przedawnioną, J. Szczotka chce kontrolę doprowadzić do końca, i nie wyobraża sobie, by organizacja, która niewłaściwie rozlicza się z gminnych dotacji mogłaby kolejny rok starać się o środki z miasta. Przypomina, że niebawem zapadnie decyzja przyznawania dotacji na bieżący rok.
Radny Szczotka raz już kontrolował działalność PTTK za rok 2006. Wtedy też jako szef komisji rewizyjnej wytknął szereg podobnych nieprawidłowości. Widząc opieszałość ówczesnego burmistrza, zgłosił sprawę prokuraturze. Śledczy, mimo przestawionych dowodów nie doszukali się winy naczelniczki oświaty. Ta zaś, oczyszczona z zarzutów, wniosła do sądu przeciwko radnemu pozew o naruszenie dóbr osobistych i sprawę... wygrała. Wprawdzie radny od orzeczenia się odwołał, a sprawa wciąż jest toku. Jerzy Grzech, prezes zarządu PTTK uważa, że kontrola nie ma merytorycznych podstaw, a zarzuty są wyssane z palca. - Dla mnie to ciąg prywatnych porachunków pomiędzy byłą prezeską a jednym z radnych. Dla organizacji, która działa społecznie te pomówienia są krzywdzące. Ale oczywiście odniesiemy się do wszystkich punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?