- Myślę, że był taki moment, w którym my wystraszyliśmy się, że możemy wygrać, a Wisła, że może przegrać. I właśnie od tego momentu zaczęła grać lepiej. Z takim zespołem trzeba być skoncentrowanym przez cały czas. Agnieszka Szott-Hejmej pociągnęła ten zespół, kiedy mu nie szło w pierwszej połowie. Ciekawy jestem jak to się rozstrzygnie jutro. Ślęza ma szerszą ławkę od nas, więc na pewno postawi trudniejsze warunki - powiedział opiekun gorzowianek Dariusz Maciejewski.
- Zespół z Krakowa grał świetnie, szczególnie od drugiej kwarty. Rywalki miały na początku problem z naszym kontratakiem. Później, gdy poradziły już sobie z tym w obronie, to okazały się zdecydowanie lepsze od nas w grze podkoszowej - dodała Stephanie Talbot, niska skrzydłowa akademiczek.
Wisła Can-Pack Kraków - AZS AJP Gorzów 79:63
Kwarty: 14:20, 24:13, 23:17, 18:13.
Wisła Can-Pack: Gidden 27, Ygueravide 20 (2x3), Szott-Hejmej 13 (3), Simmons 9 (1), Ziętara 5 (1) oraz Abdelkader 3 (1), Morrison 2, Szumełda-Krzycka 0.
InvestInTheWest AZS AJP: Talbot 21 (2), Hurt 14, Seekamp 11 (1), Szajtauer 4, Dźwigalska 0 oraz Misiek 11 (1), Jaworska 2.
Sędziowali: Robert Mordal (Gliwice), Karina Pełka (Ruda Śląska), Michał Sosin (Warszawa).
Widzów: 350.
Więcej o turnieju Final Six w poniedziałkowym 16-stronnicowym dodatku sportowym do "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
