Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski w siatkówce. Dawid czeka na Goliata

Z Nowego Dworu Maz. Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Najbardziej doświadczony zawodnik Rajbudu GTPS-u Paweł Maciejewicz (nr 3) spędził w Skrze Bełchatów aż osiem lat. Czy dziś dawnej drużynie sprawi z kolegami psikusa?
Najbardziej doświadczony zawodnik Rajbudu GTPS-u Paweł Maciejewicz (nr 3) spędził w Skrze Bełchatów aż osiem lat. Czy dziś dawnej drużynie sprawi z kolegami psikusa? fot. Kazimierz Ligocki
Jeśli ogramy Skrę, to w piątek rano powiedzą o tym nawet w Nairobi! - śmieje się trener Rajbudu GTPS Andrzej Stanulewicz. W czwartek wieczorem gorzowianie po raz pierwszy od 11 lat zagrają w finałowym turnieju Pucharu Polski.

Nasza drużyna przebrnęła cztery rundy eliminacyjne i w nagrodę - jako jedyny pierwszoligowiec! - znalazła się w gronie ośmiu finalistów PP. Ostatni raz grała na tym szczeblu w 2000 r. W czwartkowym ćwierćfinale w Nowym Dworze Maz. gorzowianie zmierzą się o 20.30 z wielką PGE Skrą Bełchatów. Murowanymi faworytami potyczki są bełchatowianie: dwukrotni z rzędu w ostatnich latach klubowi wicemistrzowie świata, sześciokrotni mistrzowie kraju i czterokrotni zdobywcy Pucharu Polski.

- Znam tę drużynę doskonale. Przecież jeszcze dwa sezony temu grałem w Skrze - przypomina atakujący Rajbudu GTPS Paweł Maciejewicz. - Po moim odejściu z Bełchatowa przyszło tam tylko trzech nowych zawodników: Czech Jakub Novotny, Karol Kłos i Paweł Zatorski.

Gorzowianie mają do wyrównania z bełchatowianami stare rachunki. To właśnie Skra pozbawiła ich w 2001 r. statusu ekstraklasowców, wygrywając baraże o miejsce w elicie. A sześć lat temu dwukrotnie ograła naszych po 3:0 w Pucharze Polski. Nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że rewanż nastąpi właśnie dziś. Ale, z drugiej strony, historia sportu pamięta nie takie sensacje...

Autorami jednej z nich byli właśnie gorzowscy siatkarze. W 1997 r., jako przedstawiciele ówczesnej serii B pierwszej ligi, zdobyli w Radomiu... Puchar Polski! W półfinale nasi pokonali 3:2 naszpikowany reprezentantami Polski AZS Częstochowa, zaś w finale rozbili 3:0 Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle. Obecni zawodnicy Rajbudu GTPS byli wtedy najwyżej juniorami. W drodze na Mazowsze nie opuszczał ich jednak dobry humor. - Dlaczego środowy trening wyznaczono nam jako ostatnim na 20.30? - zapytał jeden z nich. - Bo o tej porze do hali wchodzą faworyci! - odpowiedział drugi. A kierowca autokaru, poproszony o włączenie jakiegoś filmu, odparł rezolutnie: - Może być thriller pod tytułem "Dzień, który wstrząsnął Bełchatowem"?

Trener Andrzej Stanulewicz nie uważa, by te żarty były przejawem braku szacunku jego podopiecznych dla czwartkowych rywali. - Ani na moment nie zapominamy o klasie przeciwników - zapewnia. - Co więcej: zdajemy sobie sprawę, że Skra nas nie zlekceważy, bo bardzo poważnie podchodzi do tych rozgrywek. Moi chłopcy czują jednak, że otrzymali niepowtarzalną szansę zmierzenia się z gigantem. Na pewno zrobią wszystko, by pokazać się siatkarskiej Polsce.

Do "Top Hotelu" dotarliśmy przed dream teamem z Bełchatowa. - No to Dawid poczeka sobie na Goliata! - zażartowała przy wejściu szefowa obiektu. Na tych samych piętrach zamieszkali jeszcze siatkarze Delecty Bydgoszczy i Tytana AZS Częstochowy, którzy w czwartek o 18.00 rozegrają pierwszy ćwierćfinał. Dwa pozostałe pojedynki 1/4 finału odbędą się równolegle w Legionowie. Najpierw zmierzą się tam ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z Jastrzębskim Węglem Jastrzębie Zdrój (obrońcy trofeum), a następnie AZS Politechnika Warszawa z Asseco Resovią Rzeszów. Zwycięzców czekają występy w hali warszawskiego Torwaru: w sobotę półfinały, a w niedzielę o 14.45 wielki finał 55. edycji PP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska