WYPATRZYLI NIKOLĘ
WYPATRZYLI NIKOLĘ
Po lubuskim finale miła niespodzianka spotkała Nikolę Nowak. Dziewczynka wyróżniała się na boisku na tyle, że przez trenerów została zaproszona na konsultacje do kadry województwa. - Nikola była tak zaskoczona, że musieliśmy jej wytłumaczyć, co to dla niej oznacza. Cieszymy się ogromnie - nie krył radości Tomasz Polewski.
Słone to niewielka wieś w gminie Świdnica. Szkoła w tej miejscowości również jest malutka. Raptem stu, może nieco więcej uczniów. To właśnie z tej placówki dziewczynki z klas 1-3 tydzień temu przeżyły przygodę swojego życia. O dziwo, wiązała się ona z... piłką nożną.
Od razu weszły do finału
- Zgłosiłem drużynę do rozgrywek o puchar Tymbarku. Tak się złożyło, że podobnie postąpiło niewielu nauczycieli. I moje podopieczne od razu... dostały się do finału - nie kryje radości opiekun uczennic Tomasz Polewski.
Decydujące mecze rozegrano w Krośnie Odrz. Murawa na europejskim poziomie. Oprawa prawie taka, jak w lidze mistrzów. Kolorowe reklamy otaczały cztery boiska. Głośna muzyka dobiegała z głośników. Całość robiła wielkie wrażenie. Nic dziwnego więc, że dziewczynki ze Słonego aż oniemiały z wrażenia.
- Jak niektóre się dowiedziały, że wystąpimy w finale, to aż ze strachu nie chciały jechać. Ale nie się czemu dziwić. Tak naprawdę na miejscu po raz pierwszy zobaczyły, że dziewczyny też mogą grać w... korkotrampkach. I że zakładają na nogi ochraniacze - uśmiecha się Polewski.
Jak wypadły młode piłkarki? Przegrały 0:5 z Gorzowem i 0:1 ze Słubicami. Ale to nie wyniki są najważniejsze. Przede wszystkim liczyła się przygoda i dobra zabawa. - Przecież nasze rywalki, to było prawie zawodowstwo. Gorzowianki grają w klubie. My z nimi nawet nie mamy prawa się porównywać - dodaje Polewski.
Trochę się już nauczyłyśmy
ONE ZAGRAŁY
Szkołę w Słonem reprezentowały:
Amelia Rudnicka, Karolina Kończak, Nikola Nowak, Katarzyna Kaczmarek, Marta Ryszewska, Magda Mott, Karolina Bartosik, Magda Chwedynicz, Paulina Dudziak,
Dziewczynki walczyły, ile tylko sił w nogach. Choć prawie wszystkie z rumieńcami na twarzach zdradziły, że na przepisach gry w piłkę nożną, to one się znają, a i owszem, ale tylko troszeczkę. - Co dwa dni gramy z chłopakami. Biegamy za piłką. Trochę się już nauczyłyśmy - szczerze stwierdziła Amelia Rudnicka.
Karolina Kończak obserwując pierwszy mecz swoich koleżanek nerwowo przebierała nogami, krzyczała i podekscytowana raz po raz zatykała usta dłonią. - Oj, bardzo się boję, żebyśmy tylko trafiły gola - napomknęła, spytana o emocje.
Tych dziewczynki miały co niemiara. I nic a nic się nie wstydziły tego, że jako jedyne w finale nie miały kompletu strojów. Dla trzech młodych piłkarek zabrakło koszulek. Dziewczynki same, pisakami namalowały numery na białych podkoszulkach. - Cóż, rękodzieło jest w cenie - podsumowała z uśmiechem nauczycielka Aleksandra Woźniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?