Jazda quadem sprawia największą frajdę w leśnych ostępach. Po wyznaczonym trakcie, fani czterokołowców mogą śmigać bez prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia. To raj dla miłośników tej rozrywki. Jednak to tylko teoria. W praktyce taka zabawa może nas drogo kosztować.
- U nas po prostu takich szlaków nie ma - mówi Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej komendy policji. - Więc quadem do lasu nie wjedziemy. Jeżeli jednak ktoś się uprze, a złapie go straż leśna, to kierowca zapłaci wysoki mandat.
DOŚĆ TRAGEDII!
DOŚĆ TRAGEDII!
Jeżeli znasz miejsce, w którym trzeba ograniczyć prędkość, postawić znak ostrzegawczy albo fotoradar, zawiadom o tym "GL". Wasze uwagi przekażemy policji i drogowcom. Piszcie na e-mail: [email protected]
Pozostaje więc jazda po drogach publicznych, a tu musimy stosować się do obowiązujących przepisów. - Pojazdy te dzielą się na dwie kategorie. Zależy to od pojemności silnika i osiąganej przez nie prędkości. Jedne zaliczane są do samochodów osobowych, a inne do motorowerów - tłumaczy policjantka. - Quady mogą stanowić zagrożenie dla ruchu. Trzeba uważać na zakrętach, bo zachowują się inaczej niż motocykle i auta. Chwila nieuwagi może kosztować życie lub zdrowie kierowcy. Nie zapominajmy też o kasku. To podstawowy element zapewniający bezpieczeństwo prowadzącemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?