Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rada gminy nie jest jednogłośna w sprawie połączenia

Renata Zdanowicz
Próba połączenia biblioteki i ośrodka kultury
Próba połączenia biblioteki i ośrodka kultury Renata Zdanowicz
Nowa władza samorządowa obiecała mieszkańcom zmiany w funkcjonowaniu gminnych instytucji kultury. Przyszła pora na przedstawienie konkretnych zamierzeń. Na ostatniej sesji rady gminy do swojej wizji długo przekonywał radnych wójt Krzystof Neryng. Dyskusja toczyła się wokół zamiaru połączenia gminnej biblioteki i ośrodka kultury. Wyjaśnijmy, że SzOK mieści się w obiekcie, który wymaga kapitalnego remontu. Z kolei biblioteka zajmuje ciasne pomieszczenie w budynku urzędu gminy. Ponadto samorząd dysponuje jeszcze salą widowisko-kinową, która od wielu lat stoi zamknięta na cztery spusty. W trakcie dyskusji usiłowano sobie przypomnieć, ile to lat temu na sali odbywały się uroczystości np. szkolne.

- Proces połączenia będzie procesem wieloletnim - zapowiedział wójt. - Efektów nie jesteśmy w stanie uzyskać w rok czy dwa. Będzie się to wiązało ze zmianą pewnych funkcji obiektów, lokali. W ciągu roku biblioteka nie wyprowadzi się z gminy, bo nie ma dokąd. Remont SzOK-u to koszt minimum milion złotych. My koncepcję mamy, może być poddawana dyskusji.

Głos zabrała obecna na sali nauczycielka Krystyna Walkowiak. - Gdzie będzie kawiarnia, opieka społeczna? Ważne jest, gdzie to się przeniesie? Zanim podejmiemy decyzję, musimy wiedzieć, gdzie co będzie.

- Namawiałem radnych, żeby pojechać i zobaczyć jak funkcjonuje Centrum Kultury w Kargowej - przypomniał sekretarz gminy Czesław Słodnik. - Najpierw musi być uchwała o zamiarze połączenia, potem pół roku na konsultacje społeczne. Następnie wystąpienie do ministerstwa o zgodę na połączenie. Mamy budynków nadmiar i pomysły jak je zagospodarować.

Sekretarz przypomniał, że przy OPS jest pusta noclegownia, podobnie jak pomieszczenie KGW. - Nie ma żadnego zamachu na kulturę - zapewnił.
O ograniczonych możliwościach lokalowych biblioteki nikogo przekonywać nie było trzeba. - Dla biblioteki jedyną szansą jest nowe lokum - stwierdziła dyrektor biblioteki Jolanta Nowotnik.

O możliwości ubiegania się o środki unijne na innowacyjne rozwiązania w kulturze przypomniał dyrektor SzOK Paweł Pytel.
- Taka biblioteka jak nasza to już przeżytek, teraz idzie się w formę mediatek - przekonywał wójt. Przypomniał, że sali kinowej młodsi mieszkańcy nie znają, a starsi o niej już zapomnieli.

Władza ma wizję, jak mają wyglądać instytucje kultury. - Albo zostanie wszystko tak jak jest i będzie sala dla pająków - podsumował asystent wójta Daniel Sokołowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska