Rada nadzorcza KGHM bez przedstawicieli załogi

Józef Czyczerski, Ryszard Kurek i Leszek Hajdacki w połowie maja zostali wybrani przez załogę do rady nadzorczej Polskiej Miedzi na nową kadencję. Ale podczas środowych obrad walnego zgromadzenia akcjonariuszy miedziowego koncernu nie dostali poparcia większości. Przedstawiciele skarbu państwa byli przeciwni ich powołaniu i zaakceptowaniu decyzji załogi. W efekcie wybrano siedmiu nowych członków rady nadzorczej, bez trzech związkowców.

Czytaj też: KGHM. Związki zawodowe walczą o podwyżkę

Przypomnijmy, że tuż po wyborach w KGHM minister skarbu Aleksander Grad zapowiadał, że nie będzie miejsca w radzie nadzorczej KGHM dla Kurka, Hajdackiego i Czyczerskiego. Powodem miały być zajścia przed biurem zarządu na początku maja. Wtedy związkowcy, około tysiąca osób, pojawili się tam na zaproszenie prezesa KGHM. Domagali się podwyżek dla każdego pracownika po 300 zł. Podczas pikiety doszło do przepychanek, kilku ochroniarzy zostało poturbowanych. Po tym zdarzeniu kilku uczestników pikiety zostało ukaranych przez sąd. Do porozumienia nie doszło.

I jak minister zapowiedział, tak zrobił. Podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy, przedstawicielka skarbu państwa, dysponując 60 mln głosów, najpierw odwołała trzech związkowców z rady nadzorczej minionej kadencji, a później odrzuciła ich przy głosowaniu nad składem rady na nową kadencję. Ostatecznie powołano siedmiu nowych członków i podjęto decyzję, że skład rady może się zwiększyć do 10.

Czytaj też: Prezes KGHM zarabia ponad milion złotych

- To jest bezprawne działanie ministra Grada - zapewnia Józef Czyczerski, wybrany przez załogę do rady. - Zgodnie z ustawą o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, decyzja załogi jest wiążąca dla walnego zgromadzenia akcjonariuszy.

Jak zapowiadają związkowcy, tę sprawę rozpatrzy teraz sąd gospodarczy, który zostanie powiadomiony o decyzjach jakie zapadły na walnym.

- Jak widać, dla konstytucyjnego ministra prawo nie ma znaczenia, stawia się ponad nim - dodaje Czyczerski. - Mieliśmy mieć drugą Irlandię, a mamy drugą Białoruś.

Dzień przed zgromadzeniem, Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność” przesłała do prokuratora generalnego zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra skarbu Aleksandra Grada w sprawie KGHM. - Nasze przypuszczenia spełniły się - ocenia Józef Czyczerski.

Czytaj też: Minister skarbu chce odwołania trzech członków rady nadzorczej KGHM

Najbliższe posiedzenie rady nadzorczej KGHM zaplanowane jest na 22 czerwca. Leszek Hajdacki, Ryszard Kurek i Józef Czyczerski zapowiadają swój udział. - Przecież jesteśmy, zgodnie z prawem, członkami rady - mówią.

- Minister Grad zostawił sobie furtkę naszego udziału w radzie nadzorczej, bo dopuszczalna liczba członków wynosi teraz 10, trzy miejsca są wolne - mówi Czyczerski. - Wygląda na to, że liczy się z naszym powrotem. Teraz jednak, jak się domyślam, potrzebuje pięciu minut, gdy przedstawiciele załogi nie będą patrzyli mu na ręce. Po co mu ten czas? Nie wiem.

- Zostaliśmy wybrani przez załogę i to załoga, a nie walne zgromadzenie akcjonariuszy, decyduje zarówno o naszym powołaniu do rady nadzorczej jak i odwołaniu z niej - zapewnia Józef Czyczerski.