- Gdyby pan rządził miastem, to budowałby pan stadion żużlowy i filharmonię czy też postawił na jakość dróg?
- Wybrałbym drogi, ale nie rezygnowałbym z innych celów. Zamiast filharmonii wolałbym jednak wybudować nowoczesną halę widowiskowo - sportową, bo gorzowskie drużyny nie mają gdzie grać, a pogodzenie parkietu z koncertami to już byłoby zadanie projektantów. Szukałbym też sposobów finansowania poprzez np. partnerstwo publiczno - prywatne: miasto daje działkę, a prywatny inwestor pieniądze. To kwestia inżynierii finansowej.
- Prezydent Tadeusz Jędrzejczak chciał w ten sposób budować ratusz na Zawarciu, ale radni się nie zgodzili.
- Wie pan, z całym szacunkiem dla nich, ale w naszej Radzie Miasta dominują raczej nauczyciele czy lekarze, a nie ludzie, którzy mają pojęcie o biznesie. Proszę spojrzeć, co było z francuskim Carrefourem. Chciał wybudować market koło Castoramy, przy okazji zbudować rondo i dołożyć się do przebudowy Górczyńskiej i Wyszyńskiego. Poprzednia Rada Miasta odmówiła zgody i zaproponowała działkę przy ul. Walczaka, u wylotu na Strzelce. Kłopot w tym, że ani Carrefour, ani nikt inny jej do dziś nie kupił. I nie kupi! Powiem panu, dlaczego: przebiegają przez nią dwie potężne linie energetyczne, które są nie do ruszenia! Żaden inwestor w to nie wejdzie, ale radni wbrew Jędrzejczakowi wpisali wpływy ze sprzedaży tej działki do budżetu, czyli wydali pieniądze "awansem"!
- Czego to dowodzi?
- Totalnej głupoty! Radni tłumaczyli, że chcieli, aby miasto zarobiło na sprzedaży działki przy Walczaka. To jest zupełne nieporozumienie! Miasto nie jest od zarabiania pieniędzy! Od tego są firmy! A miasto ma ułatwiać im życie, myśleć o ulgach itp., żeby przedsiębiorcy tworzyli miejsca pracy i płacili podatki. To dzięki takiemu myśleniu w Gorzowie powstała podstrefa ekonomiczna, w której tajwański koncern TPV wybudował fabrykę, a teraz planuje otworzyć ośrodek badawczo - rozwojowy. Proszę pamiętać, że Gorzów wygrał tu konkurencję z wieloma miastami europejskimi! To inwestycja na dziesięciolecia, tysiące miejsc pracy w TPV i u kooperantów. I nawet jak ktoś dziś mówi, że Tajwańczycy mało płacą, to za chwilę będą musieli płacić więcej, bo rynek pracy to na nich wymusi. Na tle Gorzowa Zielona Góra jałowieje. W rankingu atrakcyjności inwestycyjnej miesięcznika "Forbes" zajęliśmy drugie miejsce w kraju...
Cały wywiad z Andrzejem Szyjkowskim czytaj w "Głosie Gorzowa" z 25-26 czerwca, drukowanym tygodniku "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?