Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni za budżetem biedy

(wak)
Wszyscy radni, praktycznie bez dyskusji, zaakceptowali budżet na 2012 rok
Wszyscy radni, praktycznie bez dyskusji, zaakceptowali budżet na 2012 rok Czesław Wachnik
Powiat już ma budżet na 2012 r. Wczoraj uchwalili go radni. Jednomyślnie. - To coś nadzwyczajnego. Nie pamiętam takiej sytuacji. Nie zdarzyła się w historii istnienia starostwa - skomentował jeden z radnych.

W przyszłym roku dochody mają wynieść prawie 57 mln zł, a wydatki 53,5 mln zł. Co pozostanie w kasie, trafi na spłatę długów. Starosta Zbigniew Szumski długo tłumaczył, że powiatu na więcej nie stać. I to z kilku powodów. Pierwszym jest groźba, że jeśli zadłużenie będzie wyższe od 55 proc. dochodów, wtedy wkroczy komisarz. A z nim nie ma żartów. Nie bez znaczenia są zagrożenia stojące przed samorządem. Te wynikają chociażby z wysokich kosztów szkolnictwa ponadpodstawowego. Do szkół trafia około 30 proc. budżetu. Tymczasem dzieci nie przybywa, toteż subwencja będzie coraz niższa. Jakby tego było mało, z kasy powiatu trzeba dopłacać do funkcjonowania domów pomocy społecznej czy urzędu pracy. Trudno też przewidzieć, jak skończą się przetargi ze zwrotem niesłusznie pobranych opłat za kartę pojazdu. Gdyby trzeba było je zwrócić, powiat stanąłby przed koniecznością znalezienia nawet 1 mln zł.

- Skończył się czas karnawału. Przedstawiamy budżet realny, taki, który pozwoli na funkcjonowanie powiatu. A także przygotowanie się do skorzystania z pieniędzy unijnych, które do Polski trafią po 2014 roku - przekonywał starosta.

I zapowiedział, że w 2012 roku nowych inwestycji praktycznie nie będzie. Najpoważniejszą będzie budowa domków rodzinkowych. Przed kilkoma dniami przy ul. Słonecznej właśnie ją rozpoczęto. Kolejne zapowiedziane inwestycje, jak droga w Boryszynie czy Sieniawie, to też kontynuacja. Z nowości trzeba wspomnieć jedynie o nieco ponad 600 metrach drogi między Trzcielem a Zbąszyniem oraz opracowanie koncepcji modernizacji ul. Sulechowskiej. To plan, a kiedy rozpoczną się prace, trudno dziś przewidzieć.

Być może widmo takiej bryndzy finansowej czy inwestycyjnej (bo na inwestycje przeznaczono tylko 3,8 proc. ogólnych wydatków), sprawiło, że w dyskusji głos zabrało tylko dwóch radnych: Mirosław Algierski i Bogusław Motowidełko. Obaj, mimo drobnych uwag, budżet poparli. Algierski pochwalił, że w budżecie nie zapomniano o ul. Sulechowskiej, a dyskusje o niej trwają od kilku lat. Radny zaapelował też, by rozmawiać z innymi samorządami, chociażby gminą, by wspólnie starać się o pieniądze unijne. Motowidełko podkreślił, że mimo skromnego budżetu jednostki czy wydziały powiatu dostaną w 2012 roku podobne pieniądze jak w 2011 roku. - To świadczy, że urząd będzie funkcjonował normalnie.

Motowidełko zaapelował też, by zarząd, zakładając zmiany np. w oświacie, wcześniej konsultował je z zainteresowanymi środowiskami. Tylko taka praktyka pozwoli na spokój społeczny.

Ostatecznie w głosowaniu wszyscy radni zaakceptowali budżet na 2012 rok. Przyjęli też prognozę finansową na lata 2012-2020. Zakłada ona, że w 2020 roku dochody powiatu wzrosną do 63,7 mln zł, a wydatki do 60,2 mln zł. I nie będzie długu.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska