Przypomnijmy. Zamknięcie szkoły było planowane od kilku lat. Wójt gminy Żagań Tomasz Niesłuchowski, dawał do zrozumienia, że ważne jest odpowiednie kształcenie, ale też ekonomia. Zamierzenia były odwlekane, jednak tylko do tego roku.
Decyzji władz gminy o zamknięciu placówki towarzyszyły kiepskie nastroje ludzi z Chrobrowa i Bukowiny Bobrzańskiej. Zwłaszcza w lutym, podczas zebrania mieszkańców, była gorąca atmosfera. - Nie po to przeprowadzaliśmy się tutaj z Żagania, żeby teraz dzieci wysyłać do Tomaszowa - denerwowali się Ewelina i Piotr Duda. Poparła ich Elżbieta Szczepaniak. - Powszechnie wiadomo o wielu patologiach w połączonej podstawówce i gimnazjum w Tomaszowie - mówiła wprost mieszkanka Chrobrowa.
.
- Władze od lat miały likwidować bukowińską szkołę, dlatego rodzice przestali przysyłać do niej dzieci. No i dlatego jest ich tu mał. Dlaczego mamy za to wszyscy odpowiadać - podsumowała mieszkanka Bukowiny Justyna Kuczek.
Atmosfera zagęściła się po kwietniowej sesji, na której radni zdecydowali już o zamknięciu placówki. Wszystkich dotknął sam fakt pozbywania się szkoły, a do tego… - W programie sesji nie było punktu o głosowaniu nad zamknięciem placówki - zaznacza radny z Bukowiny Bobrzańskiej Józef Słoninka.
Nie było tego w programie
Jeszcze odważniejsi w swoich opiniach są internauci, wpisujący się na forum "GL". Kinte napisał: "Wójt Gminy przeforsował swój pomysł… Zrobiono to po kryjomu, aby postawić ludzi przed faktem dokonanym. Czy tak postępuje władza ?".
Vik dodał: Wójt miał chytry plan po absolutorium udzielonym przez radę. Wyskoczył p. Niesłuchowski z tą propozycją i rada go poparła, mimo że komisja oświaty tego punktu nie przewidywała".
Dlaczego w oficjalnym programie sesji zabrakło punktu o zamknięciu szkoły w Bukowinie Bobrzańskiej? Okazuje się, że przeszkodą były naglące terminy. Został opracowany i opublikowany program, a potem do urzędu przyszła zgoda na zamknięcie szkoły z kuratorium. - Nie mogliśmy czekać do kolejnej sesji z tym punktem - w imieniu szefa gminy wyjaśniła pani sekretarz Danuta Michalak, która przypomina, że szybkimi krokami nadchodzi następny rok szkolny. - Trzeba zaplanować i dokonać ruchy kadrowe. Chociażby dlatego, żeby zagwarantować pracę nauczycielom w innych szkołach - dodaje D. Michalak.
Swoisty kompromis
Był też inny powód, którym usprawiedliwiają się władze gminy Żagań. Wszystko miało odbyć się zgodnie z prawem. - O zamiarze zamknięcia szkoły mieliśmy obowiązek poinformować i to zrobiliśmy - twierdzi sekretarz D. Michalak.
- Nastroje u nas są co najmniej negatywne. Nie pozostawimy tego bez odpowiedzi. Robimy zebranie wiejskie, jeszcze w tym miesiącu, 16 maja - zapowiada radny Słoninka.
Według zapewnień władz, placówka nie zniknie z krajobrazu wsi. - Budynek zostanie przekazany radzie sołeckiej, na cele kulturalne - zapowiada sekretarz i dodaje, że jest szansa na uruchomienie w nim przedszkola. - Złożyliśmy wnioski o pieniądze na przedszkole, które miałoby być w Bukowinie Bobrzańskiej i Bożnowie.
Miałby to być kompromis z mieszkańcami, bo na przyszły rok planowano 20 uczniów, za to aż 51 dzieci w wieku przedszkolnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?