Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni ze Słubic główkują, a dług jak był, tak ciągle jest

Renata Hryniewicz
Renata Hryniewicz
Pomysł „sprzedania” długu nie podoba się tylko dwójce radnych. Starosta Marcin Jabłoński (zdjęcie niżej) mówi, że to droga awaryjna
Pomysł „sprzedania” długu nie podoba się tylko dwójce radnych. Starosta Marcin Jabłoński (zdjęcie niżej) mówi, że to droga awaryjna Renata Hryniewicz
Jak wyjść z długów wobec państwa? „Oddać je” bankowi i potem spłacać w ratach. Na taki pomysł wpadł powiat, ale usłyszał: nie

Nie - powiat usłyszał od Regionalnej Izby Obrachunkowej. To ona - przypomnijmy - drugi raz z rzędu uchwaliła budżet powiatu. Powód? W projekcie, który dostała, nie było ani słowa o decyzji wojewody Władysława Dajczaka. A ten nie zgodził się, żeby powiat spłacał w ratach 5-milionowy dług za terminal w Świecku (powiat przez lata nie odprowadzał należnych skarbowi państwa opłat eksploatacyjnych). Izba obrachunkowa po decyzji wojewody zażądała od powiatu programu naprawczego. Powiat go nie przygotował, więc izba uchwaliła budżet sama. Głównie zastopowała wydatki starostwa na promocję, służbowe delegacje czy szkolenia pracowników (pisaliśmy o tym szczegółowo).

Dziś powiat skarży się na izbę obrachunkową do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (wczoraj radni przegłosowali uchwałę w tej sprawie, przeciw było tylko dwoje radnych). Chodzi o pomysł zarządu powiatu, żeby dług w państwowej kasie spłacił bank (fachowo to subrogacja: bank przejmuje dług i spłaca, a potem powiat w ratach rozlicza się z bankiem). Izba się na to nie zgadza.

Starosta Jabłoński tłumaczy, że „układ” z bankiem to rozwiązanie na wszelki wypadek, gdyby minister finansów podtrzymał decyzję wojewody i kazał powiatowi od razu spłacić dług. - Nie chcemy zamykać sobie drogi awaryjnej - mówi Marcin Jabłoński. Jest też przekonany, że minister weźmie stronę powiatu. - Uważamy, że są racjonalne przesłanki do tego, żeby ta decyzja była dla nas korzystna, a wtedy być może spłata długu przez bank nie będzie potrzebna - mówi Jabłoński.

Co by jednak było, gdyby bank przejął zobowiązania powiatu? Oddałby do skarbu państwa to, co powinien oddać powiat. A powiat oddawałby bankowi dług w ratach - przez kolejne 15 lat. Ile bank by na tym „zarobił”, tego jeszcze nikt nie liczył. Pomysł jest na razie czystą teorią...

- Rozstrzygnięcia, na które czekamy, nie zawsze mogą być korzystne dla powiatu - mówi Tomasz Pisarek, radny koalicji. Podobnego zdania jest przewodniczący rady Wiesław Kołosza: - To umożliwiłoby rozciągnięcie długu w czasie, bo my nie kwestionujemy żądania wojewody, ale jest to duża kwota, którą trudno, ot tak, sobie zorganizować - mówi.

Decyzja ministra finansów w sprawie długu powiatu ma zapaść jeszcze przed weekendem.

Zobacz też: Magda Gessler w Lubuskiem. Które restauracje odwiedziła restauratorka? [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska