Radosny bieg do... pustego grobu (zdjęcia)

Wszystko po to, by szlakiem pięciu świątyń pobiec do... pustego grobu Jezusa.
Pomysłodawcą tego nietypowego 10-kilometrowego biegu był proboszcz parafii św. Antoniego, o. Grzegorz Marszałkowski. - Sam biegłem jak na skrzydłach - śmiał się tuż po dotarciu na metę. - Prawdopodobnie pobiłem swój rekord trasy - dodawał szczęśliwy.

Impreza przyciągnęła do miasta prawdziwe tłumy. Najstarszym uczestnikiem okazał się 81-letni Stanisław Bomba z Nowej Soli, a najmłodszym 9-letni Jan Essel, także z Nowej Soli.
Zwycięzcą okazał się... nowosolanin (a jakże!) Adam Draczyński. - Jestem zmęczony, ale zadowolony - mówił nam tuż po przybyciu na metę.

Każdy zresztą, kto dobiegł w miniony poniedziałek na metę, nie ukrywał swojego szczęścia.
- To był mój pierwszy bieg, dobrze mi poszło, jestem naprawdę szczęśliwy - cieszył się 38-letni Daniel Kołtun.

- Biegło mi niedobrze, choć pod koniec miałem krótki kryzys. Swój bieg dedykuję ojcu, który niedawno od nas odszedł na zawsze - zwierzał się z kolei 56-letni Jan Uruski.
Treningowo potraktowała bieg nowosolanka Anna Cieślak, która wbiegła na metę razem z chłopakiem Grzegorzem Beresiem z Miłakowa. - Ciężko mi się biegło pierwszy raz w tym roku. To jest dopiero początek sezonu i trochę brakuje formy. Za trzy tygodnie biegniemy maraton we Wrocławiu i start tutaj potraktowałam treningowo.

Poza bieganiem w mieście były także inne atrakcje. Niemałą sensację wzbudziła m.in. Ewa Czwięczek, która przybyła na miejsce... na koniu. Arab Lotos od razu stał się ulubieńcem dzieci...