Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafałek z Małomic potrzebuje pomocy! Do akcji włączyła się Szprotawa

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Pieg w piżamach dla Rafałka w szkle w Siecieborzycach
Pieg w piżamach dla Rafałka w szkle w Siecieborzycach UM Szprotawa
Rafał Kwiatkowski z Małomic ma dopiero 7 lat, a już zmaga się z ciężką chorobą - guzem mózgu. Potrzebuje wsparcia na leczenie i rehabilitację. Każda pomoc się liczy. W akcję włączyła się m.in. gmina Szprotawa. Burmistrz organizuje licytację dla dla Rafałka, a dzieci bieg w piżamach.

Rodzice chłopca zorganizowali zbiórkę na Się Pomaga: https://www.siepomaga.pl/rafal-kwiatkowski

- Kiedy Rafałek jechał na biopsję, zapytał, czy będzie bolało - pisze mama. - Odpowiedziałam, że raczej nie, że wszystko będzie dobrze. Gdy wyjechał z sali operacyjnej, powiedział do mnie – okłamałeś mnie, bolało… Od tamtej chwili obiecałam sobie, że już zawsze będę mówiła mu prawdę, ale jak powiedzieć, 7-latkowi, że być może jest śmiertelnie chory, że ma guza mózgu…

Dramat młodego piłkarza

Historia Rafałka nie zaczyna się dramatycznie, nie ma omdleń, złego samopoczucia. Wręcz odwrotnie. Rafałek długo marzył, by uczęszczać na treningi piłki nożnej do miejscowej "Akademii Młodego Piłkarza Iskierka" jak jego starszy brat Filip i kuzyn Wojtek, razem trenować i zostać piłkarzem jak Robert Lewandowski.

Aby mógł zacząć trenować, Rafałek musiał przejść badania lekarskie. To był początek wielkiego dramatu, ale wtedy w najśmielszych przypuszczeniach nikt nie mógł przewidzieć, że tak potoczy się ta historia. Pani doktor przy badaniu zauważyła nieprawidłowości kręgosłupa.

We wrześniu 2021 r. udaliśmy się do lekarza ortopedy, stwierdził skoliozę na odcinku piersiowo-lędźwiowym z odchyleniem 27° wg Cobba oraz prawostronne skrzywienie kręgów pogranicza szyjno-piersiowego ze zniesieniem lordozy szyjnej.
Synek został zaopatrzony w gorset ortopedyczny, który nosił przez cały dzień i noc, ściągając go tylko do kąpieli przez prawie rok.

Kolejny cios dla rodziny

We wrześniu zeszłego roku (2022) Rafałek był bardzo podekscytowany – w końcu szkoła, nowi koledzy, nowe obowiązki. W tym czasie ortopeda poprosił o rezonans kręgosłupa z uwzględnieniem głowy. Badanie obrazowe zniszczyło w jednym zdaniu całe dotychczasowe życie rodziny!

- Państwa syn ma guza mózgu – nowotwór złośliwy pnia mózgu schodzący na odcinek szyjny rdzenia kręgowego! Pamiętam ten straszny dzień, kiedy przyszła do nas Pani Ordynator i powiedział, że musimy jak najszybciej zacząć leczenie, bo potrzebna jest pilna operacja. Czas biegł błyskawicznie, a lawina złych informacji dopiero przybierała na sile.

Neurochirurg, który zbadał Rafałka, stwierdził, że guz jest zbyt obszerny i nie da rady go wyciąć bez szkody dla organizmu. Brak operacji brzmi jak wyrok, bo jeśli lekarze nie mogą wyciąć to, co dalej?

Chemia – długa męcząca, wyniszczająca chemia, która wyniszczy Rafałka, ale być może zniszczy ostatecznie nowotwór.

Pamiętacie początek historii? Marzenie o treningach piłki nożnej, normalne szczęśliwe dzieciństwo.
Rafałek zamiast na boisko trafił do prawdziwego piekła – na oddział onkologiczny, gdzie miał przejść 24 tygodnie chemioterapii! Po 9 cyklu chemioterapii wykonano rezonans i znów rozpacz – guz nie zareagował.

Brak odpowiedzi nowotworu na leczenie to najgorsze co może spotkać dziecko i rodziców w tej strasznej chorobie. Każda sekunda życia naszego synka stała się drogocennym czasem.

- Nie poddaliśmy się nawet na chwilę - zaznacza mama. - Dotarliśmy do największych autorytetów onkologii dziecięcej w Polsce – wszystko po to, by pomóc naszemu dziecku! Decyzja najlepszych specjalistów była jednakowa – trzeba dokładnie powtórzyć badanie histopatologiczne, by szukać innej alternatywy. Wreszcie upragniony przełom i decyzja o przeprowadzeniu operacji. Taka operacja znacznie zredukuje wielkość guza, a przede wszystkim da odpowiedź, jaki to typ i na jakie leczenie reaguje. W tym momencie właściwie zaczyna się ta walka, bo nikt nie może nam teraz powiedzieć, gdzie mamy się udać i kto pomoże naszemu synkowi.

Co dalej ze zdrowiem Rafałka?

Rafałek jest bardzo słaby. 11 chemioterapii wykończyło go na tyle, że nie ma siły chodzić samodzielnie. Kilka miesięcy temu chciał kopać piłkę, niczym Lewandowski a teraz porusza się prowadzony za rękę. Rodzice mówią, że jest bardzo grzecznym i dojrzałym pacjentem, nie skarży się i z pokorą znosi wszystkie zabiegi. Nie umiemy odpowiedzieć na jego pytania, dlaczego on, dlaczego nie spotkało to jego brata, czy innych dzieci z otoczenia. Jedno jest pewne – każde takie pytanie i widok cierpiącego dziecka to coś, co rozrywa serce każdego rodzica. Wciąż jednak wierzymy i mamy nadzieję! Jesteśmy w trakcie konsultacji z lekarzami, szukamy skutecznej metody leczenia naszego syna. Wierzymy w Państwa dobre serce i chęć pomocy naszemu dziecku. Bardzo prosimy o wsparcie leczenia i rehabilitacji Rafałka. Każda cegiełka pomocy od Państwa daje szansę na powrót do zdrowia naszego dziecka.

Szprotawa włączyła się w akcję dla Rafałka

W Szprotawie ludzie ofiarnie włączyli się w akcję. Organizują zbiórki.
Burmistrz Mirosław Gąsik zachęca do wspierania zbiórki. - Serdecznie dziękuję wszystkim osobom, które zaangażowały się w pomoc Rafałkowi. Zaledwie 7- letni chłopiec ma zwyczajne marzenia o grze w piłkę z rówieśnikami, na których realizację niestety na razie nie ma szans z powodu wyniszczającej choroby. Zastosowana chemioterapia nie pomogła, ale specjaliści szukają skutecznej metody leczenia, na którą potrzebne są środki finansowe. Dlatego, wyrazy uznania raz jeszcze kieruję do darczyńców i wolontariuszy pomagających w zbiórce. Dziękuję społeczności szkolnej w Siecieborzycach za zorganizowanie biegu w piżamach, którego celem była pomoc Rafałkowi oraz okazanie solidarności z dziećmi, dla których piżamy to codzienność w szpitalnej rzeczywistości. W biegu tym uczestniczyli: moja Zastępczyni Dorota Grzeszczak, radni Halina Sawa, Beata Jakowicka, Janusz Biliński, prezes SZWiK Piotr Ciołka, a także młodzież szkolna, członkowie SKO, nauczyciele, rodzice, sołtysi, przedstawiciele stowarzyszeń oraz druhowie z OSP w Witkowie i Siecieborzycach. Wszystkim ogromnie dziękuję! Pamiętajmy, że każda nasza cegiełka da dziecku szansę na powrót do zdrowia.

Czytaj również na naszym portalu

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska