Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raport inspektorów pracy z kontroli na lubuskich budowach

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Oto jedna ze skontrolowanych budów: budowlani betonujący strop budynku nie byli zabezpieczeni przed upadkiem (fot. OPI w Zielonej Górze)
Oto jedna ze skontrolowanych budów: budowlani betonujący strop budynku nie byli zabezpieczeni przed upadkiem (fot. OPI w Zielonej Górze)
Mamy raport inspektorów pracy z kontroli na lubuskich budowach. Wypadł nie najlepiej. Ze sprawozdania wynika, że podczas 109 nalotów eksperci dopatrzyli się 462 nieprawidłowości! Posypały się kary na 77 tys. zł.

Pod lupę inspektorzy wzięli małe place budowy: najczęściej te, gdzie trwały remonty, docieplenia, rosły domki, bloki, niewielkie placówki usługowo - handlowe czy małe obiekty przemysłowe. Kontrole były przeprowadzane w marcu i kwietniu. W sumie sprawdzono 109 inwestycji, na których dopatrzono się 462 nieprawidłowości. Niektóre były drobne, więc kończyły się ustnym nakazem. Inne poważniejsze: w 61 przypadkach inspektorzy nakazali więc wstrzymanie prac, 55 razy musieli zdecydować o wyłączeniu z użytkowania maszyn i urządzeń, a 72 osoby dostały w sumie 77 tys. zł mandatów!

Bez kasków, bez zabezpieczeń

Na czym polegały uchybienia i błędy? Często na niewłaściwych zabezpieczeniach. Jak czytamy o pokontrolnym opracowaniu, na niektórych budowach rusztowania nie miały pionów komunikacyjnych, balustrad ochronnych i nie były zamocowane do ścian. Oczywiście robotnicy pracujący na wysokościach nie mieli na głowach hełmów ochronnych. Gorzowski budowlaniec anionimowo: - Kasków prawie nikt nie nosi. To fikcja, bo przecież przed niczym cię nie uchronią, jak spadniesz z trzeciego piętra. Zakładamy je, jak wiadomo, że będzie jakaś oficjałka albo kręci się ktoś z aparatem.

Na jednej z budów pracownik wykonujący pracę na czwartym poziomie rusztowania (!), wchodził na pomost... przez okno z budynku. Do tego, choć sama konstrukcja rusztowania odsunięta była od ściany o 30 cm, inspektorzy nie znaleźli przy niej balustrad ochronnych. Okazało się też, że rusztowanie nie zostało poddane odbiorowi technicznemu przed dopuszczeniem do używania!

Równie nieroztropnie postępowano na innej budowie - gdzie budowlani betonujący strop budynku nie byli zabezpieczeni przed upadkiem.

Kontrolerzy zwracają w raporcie uwagę na jeszcze jeden poważny problem: ,,Zatrudnianie pracowników niemających dostatecznego doświadczenia przy robotach budowlanych. Młodzi pracownicy nie posiadają odpowiedniego przygotowania, pracodawcy zatrudniają pracowników bez doświadczenia zawodowego, nie zapewniając im szkoleń podnoszących ich kwalifikacje''.

Kolejna sprawa: na wielu budowach inspektorzy zauważyli ,,brak bezpośredniego nadzoru technicznego nad prowadzonymi robotami (kierownika, majstra lub brygadzisty) lub tolerowanie przez nadzór techniczny naruszania przepisów, w tym przez pracowników''.

 

Nietrafione tłumaczenia

Jak się tłumaczyli właściciele firm budowlanych? Najczęściej brakiem pieniędzy na wymagane zabezpieczenia. Ale inspektorzy piszą, że to nietrafiony argument. - Wiele nieprawidłowości stwierdzonych w trakcie kontroli usuwanych było przez pracodawców bez ponoszenia kosztów - zauważają inspektorzy.

Kolejna wymówka: krótkie terminy realizacji inwestycji. Fakt, inwestorzy często gonią, ale czy to powód, by lekceważyć zapisy bezpieczeństwa?

Najwyraźniej każdy powód jest dobry, bo eksperci zauważają, że stan BHP na budowach od lat nie poprawił się. I o ile duże przedsiębiorstwa z obawy o markę i kary coraz bardziej dbają dobre warunki pracy, o tyle małe, niedoinwestowanie firmy oszczędzają na zabezpieczeniach, ile się da.

Okręgowa Inspekcja Pracy w Zielonej Górze zapowiada więc kolejne kontrole na budowach.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska