Pisaliśmy o tym 28 kwietnia w publikacji "Na naszych oczach giną wiewiórki". Problem pojawił się, gdy kilka lat temu firmy zieleniarskie niewłaściwie przycięły drzewa, zaburzając tym naturalny szlak komunikacyjny rudych gryzoni. Dotyczy to ul. Wyszyńskiego oraz Piłsudskiego. - One przemieszczają się z parku Kopernika przez park Zacisze do Kłodawki. Tu rosną daglezje i leszczyny, a to są ich naturalne żerowiska - mówi B. Seweryński, miłośnik przyrody. Dodaje, że wiewiórki giną pod kołami samochodów, bo człowiek przeciął jej naturalne szlaki wędrówek. Nasz kwietniowy artykuł poruszył wielu gorzowian i znalazł się inwestor, który chciałby sfinansować specjalne kładki dla wiewiórek. Pisaliśmy, że sznurowe mosty dla wiewiórek świetnie sprawdzają się np. w Radomiu, w angielskiem Leeds, kilku miastach w stanie Utah i w australijskiej Auguście.
Szansa na sznurowe mosty
- Jako prezes zarządu firmy Auto- Bis jestem skłonny zainwestować środki w budowę sznurowych mostów dla rudych gryzoni. Skoro takie rozwiązania sprawdziły się w Radomiu i w innych miastach świata, to czemu my byśmy mieli nie spróbować? - pyta Tadeusz Sienkiewicz, diler Skody, który jest miłośnikiem przyrody. Dodaje, że na terenie Gorzowa powinno powstać kilka takich kładek, aby wiewiórki czuły się bezpiecznie i nie ginęły pod kołami aut. - Czekam, na propozycję z wydziału ochrony środowiska lub z Urzędu Miasta i myślę, że razem rozwiążemy ten problem - dodaje Sienkiewicz.
O dziwo, odmiennego zdania jest magistrat. - Ulica Wyszyńskiego idzie do remontu i obecnie nie pozwolimy na ustawienie tam mostów sznurowych. Niedługo wjedzie tam ciężki sprzęt, więc trzeba przeczekać okres remontu - utrzymuje Jolanta Cieśla, rzeczniczka magistratu (podobny pogląd przedstawiła, kiedy pisaliśmy o tym pierwszym razem). Dodała jednak, że warto spróbować uratować gryzonie na ul. Piłsudskiego. - Jeśli pan Sienkiewicz przedstawi swoją propozycję współpracy, my udzielimy wszelkich niezbędnych pozwoleń i dołożymy starań, aby inwestycja doszła do skutku - mówi rzeczniczka, ale wskazuje, że nie ma gwarancji, że wiewiórki będą korzystać z tej sztucznej drogi.
Mieszkańcy są za
Tymczasem na naszym forum rozgorzała dyskusja. Tyler Durden napisał: "Dlaczego do tak wielu ludzi nie dociera, że przyroda to złożony organizm, w którym każde żyjątko ma swoje miejsce?". Odpowiedział mu Kalafior: "Ręce opadają z szelestem, a pewnie większość pań i panów urzędników ma pieska albo rybki i udaje w domu w czterech ścianach, jak dba o swoje zwierzęce pupilki! Co za kraj poryty - najlepiej to wybić, wytępić i wytruć wszystko, co się rusza nie na dwóch nogach napisał internauta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?