Z właścicielem gorzowskiej firmy blacharsko-dekarskiej rozmawialiśmy przez telefon. Na pytanie, dlaczego on sam nie reklamuje swoich usług, odpowiedział, że "to musiała być kobieta” i odłożył słuchawkę. Po kilku minutach zadzwonił do redakcji i oświadczył, że nie będzie więcej rozmawiał, bo jest w szpitalu w Bydgoszczy. Dotarliśmy do jego żony. – To pomysł męża. Ja byłam przeciwna, ale nie chciał mnie słuchać. Chodzi o to, że firma robi dobrze według ISO, czyli systemu zarządzania i jakości – tłumaczyła nam.
- Czy pani to nie obraża? – pytamy.
- Ja się nad tym głębiej nie zastanawiałam. Wie pani,... to tak różnie można odebrać. Mąż chciał, żeby reklama przyciągnęła uwagę. Żeby najpierw spojrzeć na kobietę, a potem, co to za zakład. Bo w naszej branży wiele firm ma na autach dach... – mówiła żona właściciela.
Pokazaliśmy zdjęcie reklamy Anicie Kucharskiej-Dziedzic, szefowej Lubuskiego Stowarzyszenia na rzecz Kobiet Baba z Zielonej Góry. - Bez wątpienia reklama tej blachy jest seksistowska i traktuje kobietę przedmiotowo. Ale czy może być skuteczna, czy zwraca uwagę na produkt, przekonuje o jego jakości?
Rozkoszna, rozchełstana cheerleaderka z blachą nijak się nie kojarzy. Czy ta reklama jest dowcipna poprzez skojarzenie językowe? "Robienie dobrze” przez producenta blachy – na to nawet przysłowiowy uczniak Jasio się nie nabierze. Pokażcie mi mężczyznę czerpiącego przyjemność seksualną z kontaktu z blachą! Lokalny producent i amatorszczyzna reklamowa, bez dowcipu i bez polotu – ostro skomentowała.
Reklama gorzowskiej firmy łatwo jednak skojarzyć z wulgarnym określeniem: blachara. Przypomnijmy, że o to obraźliwe określenie procesowała się gwiazda muzyki pop Doda z zielonogórskim zespołem hip-hopowym Grupa Operacyjna.
Kilka lat temu Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oceniła spoty pod kątem zawartych w nich treści seksistowskich. Stało się tak na prośbę ówczesnego pełnomocnika ds. równego statusu kobiet i mężczyzn Magdaleny Środy. Z 1,3 tys. zbadanych reklam zastrzeżenie wzbudziło 21. Na przykład: dezodorant Axe - młody mężczyzna kręci gałkami radia - kobiecie twardnieją sutki; piwo Carlsberg - panowie przyglądają się pupom kobiet pracujących na budowie; batonik Kinder Bueno - para w łóżku, a po twarzy kobiety spływa czekolada; sprzęt AGD Beco: kobieta robi ciasto, sprząta - rodzina bije jej brawo; Plus GSM - kobieta swoim dużym i pełnym biustem reklamuje nową taryfę; Pop Idea - młody mężczyzna opisuje kobietę sloganem sportowym (biust to piłki). Warto też wspomnieć reklamę, na której do użycia gładzi szpachlowej zachęca ciało kobiety podzielone na części jak u wieprzka.
– Ostatnią reklamą, która wzbudziła zastrzeżenia był spot Mobilkinga. Został wycofany i można go oglądać w okrojonej wersji – powiedział nam wczoraj Stanisław Celmer, dyrektor departamentu reklamy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. I dodał, że jeśli ktoś czuje się urażony spotem, może wnieść skargę na stronie Rady Reklamy. – Spot nie może godzić w godność ludzką ani dyskryminować ze względu na płeć. Dla każdego jednak może to oznaczać co innego. Dlatego czasami reklama może być nieetyczna, ale zgodna z przepisami – tłumaczył dyrektor.
Dlaczego zachwalając jakiś produkt, tak chętnie sięgamy po kobietę? - Kulturowo kojarzona jest z pięknem, a piękno nas przekonuje – wyjaśnia gorzowianka Ewa Pawlak, doktorantka z zakresu nauk ekonomicznych o specjalności public relations. I dodaje: - Reklama ma być zaskakująca, kontrowersyjna i przede wszystkim skuteczna. Gorzowskiej firmie blacharsko -dekarskiej chyba się to udało.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?