Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reklamą przyciągają ich do szkół

Dorota Nyk
Młodzi głogowianie zrobili sobie powrót do przeszłości, bo bardzo dobrze wspominają dawną szkołę - Gimnazjum nr 1. III a sprzed roku przyszła na jego dni otwarte.
Młodzi głogowianie zrobili sobie powrót do przeszłości, bo bardzo dobrze wspominają dawną szkołę - Gimnazjum nr 1. III a sprzed roku przyszła na jego dni otwarte. fot. Dorota Nyk
Gimnazja nie muszą ze sobą rywalizować, żeby przyciągnąć uczniów podstawówek. Ale się starają. Reklamują, że mają ciekawe zajęcia pozalekcyjne, wysoki poziom nauczania, ale też dobrych, czyli luzackich nauczycieli.

- Przyszedłem się tutaj uczyć, bo po prostu mieszkam blisko - wyjaśnia Aleksander Burzyński, uczeń Gimnazjum nr 1, którego spotkaliśmy na dniach otwartych swojej szkoły. No ale inne sprawy przy wyborze szkoły też są ważne dla takiego nastolatka.

- Nauczyciele są spoko, i to bardzo. Dziewczyny są fajne. Jeśli chodzi o poziom nauczania, to nie jest aż tak ciężko - mówi.
Do rozpoczęcia nauki w tej szkole zachęcał uczniów podstawówek zespól hip - hopowy. - W naszej szkole jest nie tylko nauka, ale też ciekawe zajęcia pozalekcyjne - opowiadały dziewczyny. - Spotykamy się po lekcjach, same ćwiczymy. W zamian uczestniczymy w życiu szkoły.

Patrycja Goc zachwala, że w tej szkole jest co robić po lekcjach: są raperzy, jest kapela rockowa, kabaret, kółko teatralne, wokalne. Są koła przedmiotowe i SKS. - A na lekcjach mili, śmieszni nauczyciele. Nie jest tak sztywno, ale raczej na wesoło. Oprócz tego, że jest fajnie, to jeszcze poziom wysoki.

Hanna Żmuda, naczelniczka wydziału edukacji w mieście, jest przeciwna robieniu gimnazjalnych rankingów. - W naszym mieście każde gimnazjum jest dobre - uważa. - Średnia arytmetyczna egzaminu gimnazjalnego nie jest dobrym
wyznacznikiem oceny szkoły. Raczej oceniałabym przyrost wiedzy - czyli to, czego nauczyciel zdołał nauczyć ucznia, nawet tego niezbyt zdolnego. Jeśli słabi sobie bezproblemowo radzą na egzaminach, to znaczy, że szkoła jest dobra.
W zeszłym roku najlepiej na egzaminie gimnazjalnym wypadła III a, właśnie z G 1. A przecież o tej szkole są różne opinie.

- Wszyscy z klasy dostali się do tych szkół, do których chcieli. Większość z nas chodzi do I LO - mówi Kacper Idkowiak, właśnie z tej klasy. - W tej szkole trzeba było trochę powalczyć ze sobą i posiedzieć przy nauce. Ale bardzo miło ją teraz wspominamy. Nauczyliśmy się tu życia, egzystowania w grupie, dyscypliny i tolerancji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska