- Na tego suma czaiłem się od tamtego roku od września - powiedział nam Krystian Ćwierz z Rusinowa. - W tamtym roku miałem spędzonych około 25 nocek nad wodą. Siedzę sobie od godziny 18.00 do 9.00 rano. Jeżeli nic nie ma, to jadę do domu.
Pan Krystian opowiada, że od tamtego roku nie miał w ogóle ryby. - Dopiero na wiosnę, pierwsza nocka i miałem sandacza 7,560 kg i 90 cm. Potem jeszcze złapałem szczupaka 90 cm i około 5 kg miał.
Wczoraj wybrał się z kolegą nad Odrę. - W tym roku to była 16 nocka moja, no i trafiłem suma 33 kg i 174 cm.
Czy trudno było złowić tak ogromną rybę? - Byłem do tego przygotowany, cały sprzęt miałem. Poświęciłem na niego trochę finansów - zaznacza pan Krystian.
Jak mówi wędkarz, ryba nie sprawiała problemów, ale około 15 minut walczył z nią. - Jedną kotwicę sum wyprostował - mówi pan Krystian. - Była gdzieś godz. 3.50, a po 4.00 już mieliśmy go na brzegu. Musieliśmy chwilę odpocząć. Kolega mi pomagał. Później fotografie i do domu.
Jesteśmy ciekawi, skąd taka potrzeba złowienia rekordowej ryby? - Łowiłem karpie i inne ryby, ale już mnie takie małe nie zachwycały. Przyznaję, że już była trochę załamka, bo koledzy gdzieś tam łowią a ja nic. Może troszeczkę błędów było w tamtym roku i dlatego nic nie złowiłem? W tym roku była poprawka i udało się - cieszy się Krystian Ćwierz.
Za złowionego wcześniej sandacza pewnie też miejsce medalowe będzie. Pan Krystian przyznaje, że już raz miał drugie miejsce w Polsce za sandacza 7,560 kg i 90 cm. Trafił mu się również szczupak 4,860 kg i 90 cm, ale bez medalu.
Gratulujemy panu Krystianowi i życzymy dalszych udanych połowów.
Wędkujecie? Przysyłajcie nam swoje okazy [email protected] lub 607 316 678
Zobacz także: Lubuskie smaki - Węgorz po rybacku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
