Relaksująca zieleń, kort tenisowy, boisko Orlik i plac zabaw dla dzieci...

Pod koniec października radny Gminy Świebodzin, Paweł Śliwa, wysłał do burmistrza Dariusza Bekisza interpelację, w której zaproponował zagospodarowanie terenu znajdującego się od zachodu pomiędzy Osiedlem Widok a blokami mieszkaniowymi przy ulicy Bocznej, oraz od południa pomiędzy marketem Dino a placem budowy nowego bloku w kierunku obwodnicy.

- To piękny duży teren, który świetnie nadaje się do zagospodarowania, czy to na cele rekreacyjne, czy sportowe. Znajduje się w centrum najdynamiczniej rozwijającej się części miasta, jeżeli chodzi o budownictwo mieszkaniowe - zauważa samorządowiec. - Tylko w ostatnich dwóch latach powstało w pobliżu siedem bloków wielorodzinnych, co daje około dwieście nowych mieszkań, a licząc bloki, które znajdowały się tam wcześniej, mamy około siedemset lokali mieszkaniowych w bezpośrednim sąsiedztwie tego terenu. Zamieszkują je głównie ludzie młodzi, z dziećmi, rodzinami, i myślę, że taki skwerek, takie miejsce rekreacji, jest jak najbardziej potrzebne i jak najbardziej wskazane.

- Deweloperzy zapowiadają dalsze inwestycje w tym rejonie, już zaczęto prace wyrównawcze terenu pod następny blok - przypomina radny. - Na dołączonym do wniosku zdjęciu, dla przykładu naniosłem na mapę przeniesione w skali: plac zabaw znajdujący się w centrum osiedla Łużyckiego, boisko orlik, kort tenisowy, drzewka, ławki, chodnik łączący bloki na ulicy Bocznej z Widokiem, chcąc zobrazować wielkość i potencjał tego miejsca.

Teren jest niezagospodarowany od co najmniej 20 lat. Znajdują się tam góry śmieci, stare fundamenty, krzaki, sterty starych materiałów budowlanych. W tym bałaganie bawią się dzieci, ludzie brodzą w błocie, a w krzakach kryją się miłośnicy niewyszukanych trunków.

Radny Paweł Śliwa wnioskuje o to, by miasto wystąpiło do spółdzielni mieszkaniowej, która jest właścicielem terenu, o przekazanie go miastu w celu uporządkowania i zagospodarowania na wzór centrum osiedla Łużyckiego. Zdaniem radnego, mogło by to nastąpić etapami, po konsultacjach społecznych dotyczących tego, co miało by się tam konkretnie znaleźć. Zacząć na pewno należało by od uporządkowania tego placu, które obecnie nosi potoczną nazwę „alei szczurów”.

Okoliczni mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy przed publikacją, popierają wniosek radnego i po cichu liczą, że miasto i spółdzielnia (która niegdyś otrzymała ten grunt od miasta i od lat nie prowadzi inwestycji mieszkaniowych) porozumieją się co do przyszłości tego miejsca.

- Pomysł radnego, aby zbudować tu jakiś plac zabaw dla dzieci - mówi nam napotkany w okolicy emeryt - bardzo mi się podoba. Nie będzie śmieci, będzie ładniej i dzieci będą miały gdzie pobiegać, poskakać... A i nam, emerytom, będzie przyjemnie przysiąść w zieleni na ławeczce, posłuchać odgłosów natury i gwaru bawiących się beztrosko maluchów.

- Tak ogólnie, to zgadzamy się z tym pomysłem, ponieważ właśnie tutaj brakuje jakichś boisk, placów zabaw - mówi Julia, młoda świebodzinianka. - Najbliższe boisko, to jest Orlik pod “Siódemką”, a mieszkańcy ulicy Bocznej i Widoku, Świerczewskiego i Nowego Widoku, nic tutaj nie mają blisko. Przydałby się jakiś plac zabaw dla dzieci... - podkreśla Julia.

- Ja mieszkam tu już od dawna - dodaje Dominik, młody sportowiec. - Z kolegami często szukaliśmy miejsca na pogranie. Dopóki Orlika nie było, było ciężko z tym, trzeba przyznać, pod blokami trzeba było grać. I w sumie, chętnie przyjmiemy tu jakiś plac, bo będzie wreszcie jakieś miejsce do pobycia.

Pomysł radnego podoba się także prezesowi ŚSM, Bogdanowi Mroczykowi. Zastrzega jednak, że teren powierzony spółdzielni w wieczyste użytkowanie, może być wykorzystany na wnioskowane cele, ale jest właśnie to „ale”. Ewentualna inwestycja wymaga wyłożenia pieniędzy - po pierwsze na wybudowanie, po drugie zaś na utrzymanie obiektu, których spółdzielnia nie ma. Nie odżegnuje się natomiast od współpracy z miastem.