Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Religia w szkołach to nie obowiązek. Polscy uczniowie muszą mieć wybór między religią a etyką

Krzysztof Korsak 95 722 57 72 [email protected]
Tak zdecydował we wtorek Trybunał w Strasburgu. - U mnie w szkole nie ma z tym problemu - mówi Patrycja Danyło z Zielonej Góry. A jak jest w innych szkołach w Lubuskiem?

Patrycja chodzi do drugiej klasy I Liceum Ogólnokształcącego w Zielonej Górze. Zamiast religii wybrała etykę. - Na początku roku szkolnego rodzice dostawali karteczki, na których było napisane, co mogą wybrać. Powiedziałam mamie, że chcę chodzić na etykę. Dlaczego? Bo na religii od kilku lat uczą nas tego samego, a ja chciałam się rozwijać, patrzeć na świat z różnych perspektyw - opowiada uczennica.

Takiego szczęścia nie miał młody mieszkaniec Wielkopolski. W 2002 r. jego rodzice napisali skargę na brak możliwości wyboru etyki zamiast religii i dyskryminację wyznaniową przez szkołę. Wczoraj Trybunał w Strasburgu uznał, że to naruszało Europejską Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Zakazuje ona dyskryminacji, a gwarantuje wolność myśli, sumienia i wyznania. Rodzina domagała się także 150 tys. euro odszkodowania od państwa polskiego, ale Trybunał odrzucił akurat to żądanie.

Ewa Habich, dyrektorka zielonogórskiej szkoły, do której chodzi Patrycja, mówi, że jej placówka gwarantuje uczniom naukę etyki. Korzysta z niej kilkanaście młodych osób. Jedyny problem jest z ułożeniem planu tak, aby nauczyciel od etyki mógł uczyć wszystkich chętnych. - Dlatego te lekcje są najczęściej o wczesnych albo późnych godzinach - mówi dyrektorka.
Patrycja tłumaczy, że kiedy inni mają religię, ona idzie do domu, bo jest to w jej klasie ostatnia lekcja, ale za to chodzi w inny dzień na etykę o 15.30.

Na problem z ułożeniem planu zwracają uwagę gorzowscy dyrektorzy szkół. W Liceum Plastycznym w Gorzowie lekcje etyki są prowadzone już od siedmiu lat. Wybiera je tu aż 40 proc. uczniów. - Często jest tak, że uczniowie jeden rok wybierają etykę, a drugi religię - mówi dyrektorka Iwona Głowacka. W II Liceum Ogólnokształcącym w Gorzowie też jest nauczyciel z kwalifikacjami do nauki etyki (na co dzień uczy języka polskiego i filozofii). W ubiegłym trymestrze (taki podział roku szkolnego obowiązuje w tej szkole) wybrało ten przedmiot 15 osób. W tym - nikt. - Sami zaproponowaliśmy uczniom lekcje, żeby mieli wolny wybór - mówi dyrektorka Alina Nowak.

W woj. lubuskim jest ok. 20 szkół (podstawówek, gimnazjów czy ponadgimnazjalnych), w których prowadzone są lekcje etyki. - Dziwię się, że sprawa z Wielkopolski zawędrowała aż do Trybunału, bo zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji szkoły już od dawna mają obowiązek na życzenie rodziców zorganizować lekcje etyki - mówi Ewa Rawa, dyrektorka wydział diagnoz, analiz i strategii edukacyjnej z Kuratorium Oświaty w Gorzowie. Dodaje, że przez 18 lat jej pracy w kuratorium nie przypomina sobie podobnej skargi w Lubuskiem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska