Remont "Kopernika" w Witnicy, czyli kto kogo wsadza na minę?

Gmina chciała tego uniknąć. - Uważaliśmy, że szkoła średnia jest Witnicy bardzo potrzebna. Nie każdy młody człowiek chce, ma możliwość i pieniądze, by dojeżdżać do Gorzowa, czy Kostrzyna. Podjęliśmy decyzję, że nie chcemy, żeby młodzi ludzie wyjeżdżali z gminy, dlatego przejmiemy od powiatu szkołę. Ale nie tak po prostu. Pojawiła się szansa na termomodernicację budynku. Chcieliśmy z niej skorzystać. Powiat napisał wniosek o dofinansowanie. Rozszerzyliśmy go o kwestie, które nie podlegały refundacji, ale były dla nas równie ważne - mówi Andrzej Zabłocki, były burmistrz Witnicy.

Chcesz wiedzieć kto zagra na Przystanku Woodstock 2015?**Przystanek Woodstock 2015: zespoły, kto zagra**

Gminie zależało, żeby np. odświeżyć sale lekcyjne, wymienić stare podłogi i boazerie. Te prace nie mieszczą się w ramach termomodernizacji i są tzw. kosztami niekwalifikowanymi. - Dlatego podzieliliśmy się ich kosztami po połowie z powiatem - mówi A. Zabłocki. - Rozszerzenie remontu o koszty niekwalifikowane, nie miało na celu dołożenia kosztów gminie, ale wręcz odwrotnie. Władze powiatu chciały jak najwięcej wyremontować przed przekazaniem szkoły gminie, by ta w przyszłości nie musiała ponosić dodatkowych kosztów - mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy powiatu gorzowskiego. W październiku po trwających około dwóch lat negocjacjach, gmina zawarła z powiatem porozumienie. Po zakończeniu remontu "Kopernik" ma przejść we władanie gminy. Wtedy, przez trzy lata, powiat będzie dopłacał połowę kosztów działania szkoły, czyli ok. 350 tys. zł, a gmina i szkoła będą robiły wszystko, żeby zachęcać uczniów do wyboru tutejszej szkoły.

Tymczasem w wydawanym przez gminę biuletynie "Wieści z ratusza" w lutym pojawił się tekst, w którym pada teza, że gmina z remontem szkoły została "wsadzona na minę". Chodzi m. in. o zbędne inwestycje i zbyt duże koszty remontu.

Więcej o sprawie przeczytasz we wtorek, 17 marca, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".

Oferty pracy z Twojego regionu