Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reprezentacja Polski wciąż nie wie, gdzie zagra podczas Euro 2020. UEFA przeciąga decyzję

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Reprezentacja Polski wciąż nie wie, gdzie zagra. UEFA przeciąga decyzję
Reprezentacja Polski wciąż nie wie, gdzie zagra. UEFA przeciąga decyzję fot. szymon starnawski / polska press
Reprezentacja Polski wciąż nie może być pewna, gdzie zagra podczas tegorocznych mistrzostw Europy. UEFA dała sobie jeszcze więcej czasu na ewentualne korekty.

Co prawda w agendzie poniedziałkowego posiedzenia nie było punktu, podczas którego działacze mieliby dyskutować o ewentualnych zmianach wśród miast-gospodarzy tegorocznych mistrzostw Europy, ale prezydent UEFA miał ogłosić, jak obecnie wygląda sytuacja. Ta - oficjalnie - od kilku dni się nie zmienia. Turniej ma się odbyć w dwunastu wcześniej ustalonych krajach.

Tyle że przy Dublinie, Bilbao i Monachium wciąż są znaki zapytania. UEFA niezmiennie chce gwarancji, że mecze turnieju odbędą się przy choć w części zajętych trybunach. Mimo że komitety organizacyjne w Irlandii, Hiszpanii i Niemczech na razie nie są w stanie takich dać, to europejska centrala wstrzymuje się z korektami wśród gospodarzy.

Niewykluczone, że w kuluarach decyzje już zapadły, a zanim zostaną oficjalnie podane, konieczne do ustalenia pozostają szczegóły. Jako alternatywę dla Dublina i Bilbao najczęściej wymienia się Londyn i Sewillę. O takiej opcji już w poprzednim tygodniu wspominał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek, który jest też członkiem Komitetu Wykonawczego.

- Poznamy je [miasta-gospodarzy - red.] za kilka dni - stwierdził Boniek w rozmowie z serwisem „Meczyki.pl” po poniedziałkowym posiedzeniu. - Sam wnioskowałem, że decyzja nie może być przeciągana w nieskończoność, bo bezpośrednio dotyczy naszej reprezentacji, a my musimy zdecydować, gdzie mamy mieć nową bazę na turniej. Dublin i Bilbao raczej nie sprostają wymogom UEFA. Nowe destynacje to być może Newcastle, Manchester, Londyn, Sewilla lub Petersburg - dodał były reprezentant Polski, który we wtorek, podczas 45. Kongresu UEFA, ma zostać wybrany na nową kadencję do Komitetu Wykonawczego UEFA.

W Dublinie Biało-Czerwoni mają zaplanowane dwa mecze - ze Słowacją 14 czerwca oraz ze Szwecją 23 czerwca. Ponadto odbędą się tam jeszcze dwa spotkania - Szwecji ze Słowacją w fazie grupowej i starcie 1/8 finału. Natomiast w Bilbao drużyna Paulo Sousy 19 czerwca ma się zmierzyć z Hiszpanią (gospodarze podejmą tam również Szwecję i Słowację, a także zostanie tam rozegrana potyczka 1/8 finału).

Ponadto na czas fazy grupowej Polacy w stolicy Irlandii mają zarezerwowaną bazę. Teoretycznie mogliby przy niej zostać nawet wtedy, gdy Dublin zostanie zastąpiony np. Londynem czy Manchesterem. Jednak w praktyce korzystniej dla kadry będzie się przenieść do innego miasta-gospodarza. Takie w ramach prawa organizatora będą miały szereg udogodnień dla drużyn, chociażby w kontekście podróżowania na mecze.

Wiele wskazuje na to, że jeśli po roszadach w terminarzu Biało-Czerwoni również dwa spotkania rozegrają w jednym mieście, to wybór może paść właśnie na nie. Z drugiej strony, ze względu na pandemię UEFA nie będzie robić problemów, jeśli Polacy chcieliby stacjonować w Opalenicy. To właśnie tam - gdzie w trakcie Euro 2012 swoją bazę miała reprezentacja Portugalii - mają zaplanowane zgrupowanie przed mistrzostwami Europy. Rozpocznie się ono 24 maja. Tydzień wcześniej Sousa powinien ogłosić szeroką kadrę, a po tygodniu treningów, 1 czerwca, wybrać ostateczny skład reprezentacji na turniej. Przed nim Polacy zagrają dwa sparingi - z Rosją we Wrocławiu (1 czerwca) i Islandią w Poznaniu (8 czerwca).

Decyzje dotyczące bazy będą podejmowane po konkretach od UEFA. Te mają zapaść w piątek. Według brytyjskich mediów, faworytami do zorganizowania większej liczby meczów są Anglicy i Rosjanie. Jednak na Wembley odbędą się mecze grupowe gospodarzy, jedno spotkanie 1/8 finału oraz oba półfinały i finał. Wśród potencjalnych nowych obiektów wymieniało się stadiony Tottenhamu i Manchesteru City, ale po dołączeniu przez kluby do Superligi UEFA może nie chcieć korzystać z ich obiektów. Ponadto ma zdawać sobie sprawę, że w Anglii i Szkocji odbędzie się aż 11 meczów.

Stąd rosną szanse Rosji. Tym bardziej że stadion w Petersburgu, który jest w stanie pomieścić 67 tys. widzów, na Euro może zostać zapełniony przynajmniej w 50 proc. To wiązałoby się oczywiście z większymi wpływami z biletów niż z obiektów, na które weszłoby 15-20 tys. fanów.

JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Reprezentacja Polski wciąż nie wie, gdzie zagra podczas Euro 2020. UEFA przeciąga decyzję - Sportowy24

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska