Zapowiedź Resident Evil 7 było jedną z większych niespodzianek tegorocznych targów E3. Robiła ona szczególne wrażenie głównie ze względu na zmiany jakie zaszły w serii. Twórcy gry, producent Masachika Kawata oraz główny projektant Koshi Nakanish zdradzili nieco szczegółów. Przede wszystkim głównym bohaterem nie będzie przygotowany na spotkanie z zombie heros. Tym razem protagonistą zostanie kompletnie przypadkowa osoba, dzięki czemu rozgrywka ma być jeszcze bardziej przerażająca. Twórcy nie zdradzają również czy jest to kobieta czy mężczyzna. Zmieniona została również perspektywa z TPP na FPP. Ma to pozwolić jeszcze lepiej wczuć się w rozgrywkę.
Jeśli dodać do tego brak zombie okazuje się, że Resident Evil 7 bardzo mocno odchodzi od poprzednich odsłon cyklu. Kawata oraz Nakanish uspokajają jednak – najnowsza część serii nie jest rebootem czy poboczną historią. Fani marki mogą spać spokojnie, gdyż gra w pełni wpisuje się w uniwersum. Nie ma więc mowy o niekanonicznej części, mimo iż Resident Evil 7 bardziej przypomina chociażby serię Outlast.
Przeczytaj też:Nowy God of War zupełnie inny niż poprzednie części [WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?