Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Dowhan nie zapłaci 3 tys. zł kary

(pat)
Robert Dowhan nie zamierza zapłacić kary. A za wulgaryzmy prezes zielonogórskiego klubu przeprosił już kilka dni po derbach, w specjalnie wydanym oświadczeniu.
Robert Dowhan nie zamierza zapłacić kary. A za wulgaryzmy prezes zielonogórskiego klubu przeprosił już kilka dni po derbach, w specjalnie wydanym oświadczeniu. Bogusław Sacharczuk
W piątek prezes zielonogórskiego klubu został zawieszony przez Speedway Ekstraligę. Robert Dowhan nie wykonał bowiem zaleceń Komisji Orzekającej Ligi, która w maju nałożyła na niego karę 3 tys. zł. Co sądzi o tym działacz Falubazu?

Sprawa ma związek z wydarzeniami, które 13 maja, podczas derbów Ziemi Lubuskiej w Gorzowie, zmroziły żużlową Polskę. Po VII biegu meczu miejscowej Stali ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra spiker podał informację o tragicznej śmierci Brytyjczyka Lee Richardsona. Po naradzie z udziałem przedstawicieli obu klubów ustalono, że zawody będą kontynuowane. Po X biegu goście zmienili zdanie i postanowili, że jednak nie będą wyjeżdżać do kolejnych wyścigów. Z minuty na minutę w parkingu robiło się coraz bardziej nerwowo, padły wulgaryzmy i wzajemne oskarżenia.

Dzięki telewizyjnej transmisji widzowie śledzący relację zobaczyli też, jak w pewnym momencie w parku maszyn pojawił się Dowhan.
Prezes zielonogórskiego klubu zrugał ekipę Falubazu, że nie przerwała meczu, używając przy tym niecenzuralnych słów. Po chwili został przez ochronę wyproszony z parkingu.
Dwa tygodnie później Speedway Ekstraliga wydała komunikat, w którym - powołując się na art. 332 pkt. 11 Regulaminu Sportu Żużlowego - nałożyła na Dowhana karę 3 tys. zł. Za co? "Za udzielanie publicznych i rażąco nieetycznych wypowiedzi, mogących naruszyć lub narazić na utratę dobrego wizerunku PZMot. oraz Ekstraligę Żużlową".

Sternik Falubazu miał 14 dni na odwołanie się, ale tego nie uczynił. Kara została nałożona 26 maja, na wykonanie orzeczenia Komisji miał dwa tygodnie. Pieniędzy jednak nie wpłacił i stąd zawieszenie.
Co na to zainteresowany? - Nie zamierzam płacić. I nie chodzi tu o wymiar finansowy, bo stać mnie na to. Publicznie już przeprosiłem za nieparlamentarne słowa, które wypowiedziałem wyłącznie do kilku osób z mojego otoczenia. One nie powinny paść, ale wtedy górę wzięły emocje. Postąpiłem tak, a nie inaczej, bo uważałem, że w tamtej sytuacji władze SE, na czele z prezesem Ryszardem Kowalskim, powinny zachować się diametralnie inaczej. Po śmierci zawodnika mecz nie powinien być kontynuowany! Tej decyzji nie podjął ani sędzia, ani prezes SE. Brak wpłaty to protest przeciwko tej decyzji. Ponadto czego dotyczy zawieszenie, bo tego nikt mi nie wyjaśnił? To kara dla zasady?! - stwierdził we wtorek Dowhan.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska