Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Dowhan nie zostawi Falubazu

(paw)
Robert Dowhan i trener Marek Cieślak. Prezes Falubazu zapowiada, że póki co zostaje w Falubazie i zaczyna pracę nad przyszłorocznym składem drużyny złotych medalistów mistrzostw Polski.
Robert Dowhan i trener Marek Cieślak. Prezes Falubazu zapowiada, że póki co zostaje w Falubazie i zaczyna pracę nad przyszłorocznym składem drużyny złotych medalistów mistrzostw Polski. Bogusław Sacharczuk
- Moje życie kręci się wokół sportu i klubu. Nie mogę go teraz zostawić z powodu zdobycia mandatu senatora - mówi prezes żużlowego Falubazu.

R. Dowhan był kandydatem Platformy Obywatelskiej na senatora z okręgu obejmującego powiaty: nowosolski, wschowski, żagański i żarski. Szef żużlowego klubu zdecydowanie pokonał konkurentów zdobywając prawie połowę wszystkich głosów.

Mimo nowych obowiązków, jakie czekają go w parlamencie, R. Dowhan nie zamierza rezygnować z prezesowania Falubazowi. Przynajmniej nie teraz. - Nie mogę tak po prostu zostawić klubu. Wiem, że kiedyś będę musiał rozliczyć się z mandatu senatorskiego przed wyborcami, którzy mi zaufali, ale najpierw muszę poukładać wszystkie sprawy w klubie - przekonuje.

R. Dowhan tłumaczy, że z powodu nowego regulaminu - który zakazuje startu w meczu ligowym więcej niż jednemu zawodnikowi z Grand Prix - czeka go trudny orzech do zgryzienia i chce obecnie poświęcić się budowaniu drużyny na przyszły sezon.

A czy zrezygnuje z szefowania Falubazowi, kiedy w klubie poukłada już wszystkie najważniejsze sprawy? - Ten temat to melodia przyszłości. A ja żyję zawsze tym, co trzeba zrobić teraz - odpowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska