Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Dowhan: To będzie mój ostatni sezon

Marcin Łada 68 324 88 14 [email protected]
Wczoraj Robert Dowhan poinformował o swojej decyzji. I nie chciał mówić więcej na ten temat.
Wczoraj Robert Dowhan poinformował o swojej decyzji. I nie chciał mówić więcej na ten temat. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Prezes żużlowców z południa Robert Dowhan najpierw podziękował sponsorom, a później oznajmił, że po najbliższym sezonie kończy pracę w klubie. Jego deklaracja nie wywołała burzy, a jedynie sprowokowała podziękowania.

Zawodnicy i działacze zielonogórskiego klubu spotkali się wczoraj w Centrum Rekreacyjno-Sportowym ze sponsorami. Żadnych kevlarów, brudu i spalin. Wszyscy "na galowo". Piotr Protasiewicz i trener Marek Cieślak w garniturach, Patryk Dudek też wystrojony, ale z żółto-biało-zielonym kołnierzykiem na swetrze. Przyjechał Szwed Andreas Jonsson, który tradycyjnie błysnął dyskretną elegancją.

Niby luźne dżinsy i trampki, a z drugiej strony w kieszeni marynarki chusteczka z motywem odwzorowanym na koszuli. Ilość prezesów na metr kwadratowy w przeszklonej sali dla VIP-ów przekroczyła wszelkie normy. Pewnie fajnie to wyglądało z trybun hali, gdzie zbierali się już fani Perfektu. Godzinę później, także dla gości Falubazu, miał się rozpocząć koncert.

Krótkie spotkanie świata żużla i pieniędzy poprowadzili znani zielonogórscy kabareciarze Leszek Jenek i Janusz Rewers. Gwoździem programu okazały się spontaniczne deklaracje dotyczące miejsca urodzenia. A zaczęło się od prezesa "Radia Zachód" Piotra Bednarka. - Jestem z Gorzowa... - rzucił, odbierając symboliczny dyplom. I poszło, Jenek (Poznań) oraz Rewers (Słupca) żądali od jego następców równie jasnych deklaracji.

Po zakończeniu części oficjalnej grupa gości sięgnęła po kanapki, inni poszli piętro niżej na kieliszek wódki, a Dowhan ogłosił drżącym głosem, że po sezonie 2011 kończy współpracę z Falubazem. - Kiedyś musi przyjść taki moment. Dziesięć lat w jednym miejscu to kawał czasu. Wszystko, co zaplanowałem, zrobiłem jak tylko mogłem najlepiej - przyznał urzędujący sternik zielonogórskiego klubu. - Chcę dotrzymać podpisanych umów, ale już dziś informuję, że sezon 2011 będzie ostatnim, w którym poprowadzę Falubaz. Mam w życiu inne niedokończone plany, dwie firmy, którymi trzeba kierować. Na to wszystko brakowało czasu.

Przeczytaj też: Co wybierze Dowhan, politykę czy Falubaz?

Co na to zawodnicy? - To decyzja prezesa i trzeba ją uszanować, ale mam nadzieję, że była to jedynie chwila słabości. Liczę, że zostanie - ocenił kapitan zespołu Protasiewicz. - Zrobił dla tego klubu tak dużo, że nie wypada mu tak po prostu odejść. Odrodzony Falubaz to jego dziecko. Bardzo wierzę, że się kompletnie od tego wszystkiego nie odetnie. Prezes był i jest gwarantem stabilności klubu. Myślę, że ciężko będzie o następcę, a jeśli już się znajdzie, to stanie przed naprawdę trudnym wyzwaniem.

Z kolei najmłodszy w drużynie Dudek dowiedział się o wszystkim od dziennikarzy. - Ciekawe, czy dotrzyma słowa - zastanawiał się. - Nie wiem, czy to jego ostateczna decyzja, desperacja... Zobaczymy. Czas pokaże, ale związaliśmy się z nim. Przez ostatnie trzy lata jesteśmy w jednej ekipie i było naprawdę zabawnie, a tu nagle taka decyzja.

Podobnie zareagował trener Cieślak. Na moje: - Zaskoczony? Odparł krótko: - Tak. Pociągnięty za język przyznał: - Przyjechałem tu w określonym celu. Moim zadaniem jest wygranie ligi i chciałbym to robić w towarzystwie i przy pomocy prezesa.

Bodaj najbardziej zaskoczony był Rafał Dobrucki. Jego zdaniem, cztery lata wspólnej pracy dowiodły, że wszystko idzie w dobrym kierunku i nie ma potrzeby nic drastycznie zmieniać. "Rafi" podkreślił jednak, że ufa Dowhanowi i nie widzi podstaw do niepokoju. "Poczekamy, zobaczymy" - powtórzył kilka razy. I właśnie tego powinniśmy się trzymać, bo prezes wypuścił już swego czasu "balon próbny".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska