Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice niepełnosprawnych dzieci czekali na decyzję w sprawie ich przyszłości

Anna Białęcka
Rodzice przyjęli decyzję radnych oklaskami. - Cieszymy się, bo to dla naszych dzieci duża szansa na poprawę życia - mówili rodzice po głosowaniu nad uchwałą.
Rodzice przyjęli decyzję radnych oklaskami. - Cieszymy się, bo to dla naszych dzieci duża szansa na poprawę życia - mówili rodzice po głosowaniu nad uchwałą. Anna Białęcka
Przez kilka godzin w ratuszu w Głogowie było niemal jak w Sejmie - wielu rodziców z niepełnosprawnymi dziećmi czekało na decyzję w sprawie ich przyszłości.

Na szczęście do protestu nie doszło, gdyż radni podjęli jednomyślnie uchwałę o powołaniu specjalnego ośrodka rehabilitacyjnego. Zacznie on działać 1 maja. Ale nim to się stało, emocji było wiele. Rodzice pojawili się w ratuszu ze swoimi dziećmi a także specjalistami z dziedziny rehabilitacji, którzy mieli przekonać niezdecydowanych radnych, do podjęcia decyzji o utworzeniu nowej placówki budżetowej miasta. Między innymi przedstawili prezentację działalności podobnego ośrodka w Zielonej Górze. Z niego właśnie korzysta wielu głogowian, między innymi na zajęcia jeżdżą tam rodzice z autystycznymi dziećmi.

Do konieczności powołania takiego ośrodka przekonywał radnych na sesji także zastępca prezydenta Leszek Szulc. - Stworzenie jednostki budżetowej sprawi, że będzie mogła starać się o kontrakt w Narodowym Funduszu Zdrowia - wyjaśniał. - Tak więc to nie będzie żadne dodatkowe obciążenie dla budżetu miasta, a da dużą szansę wielu niepełnosprawnym osobom. Dom Dziennego Pobytu i Rehabilitacji Dla Dzieci Specjalnej Troski, będący w strukturze organizacyjnej Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, nie może występować w procedurze konkursowej o finansowanie świadczeń rehabilitacyjnych. Szacujemy, że z pomocy takiego ośrodka będzie mogło skorzystać około 100 dzieci.

W sytuacji, gdy wszyscy radni sprawiali wrażenie przekonanych do pomysłu, dodatkowe prezentacje i apele prezydentów na sesji wydawać się mogły bezpodstawne. Okazało się jednak, że wcześniej podczas posiedzeń komisji rady, nie wszyscy byli za. Skąd taka zmiana stanowiska? - Zamiast ściągać na sesję specjalistów, a także rodziców z dziećmi i przedstawiać teraz takie prezentacje, trzeba było zrobić wszystko jak trzeba i dać radnym pełne informacje już na komisjach - mówił radni PO Jarosław Dudkowiak. - Nikt nas teraz nie musiał przekonywać, i na pewno na nasze stanowisko nie wpłynęły apele prezydenta Szulca. By zdobyć informacje sami, przed sesją, przeprowadziliśmy wiele spotkań i rozmów z zainteresowanymi. I już wtedy podjęliśmy decyzję na tak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska