Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice wybaczyli kierowcy

(kris)
Rok i dziesięć miesięcy w zawieszeniu na dwa lata, roczny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i 5 tys. zł grzywny - to wyrok dla Marka W., który w sierpniu ub. roku potrącił w Nowej Soli rowerzystę, który zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Do potrącenia Sławka Pelsa doszło wieczorem 23 sierpnia ub.r. na ul. Wrocławskiej. Gdy przejeżdżał rowerem przez przejście dla pieszych, potrącił go mercedes cabrio Marka W. (pisaliśmy o tym w Magazynie "GL" 27-28 sierpnia ub.r., "Płacz po synu").

Rodzice wybaczyli kierowcy

Kierowca odpowiadał z wolnej stopy. Prokuratura zarzucała mu jazdę z nadmierną prędkością i wyprzedzanie ciężarówki w bezpośredniej bliskości przejścia dla pieszych. Istotna dla sprawy była opinia biegłego, która wykazała, że także pokrzywdzony wjeżdżając rowerem na przejście przyczynił się do spowodowania wypadku.
Po wypadku Marek W. za pośrednictwem proboszcza jednej z nowosolskich parafii przeprosił rodzinę Sławka. Spotkał się też z ojcem rowerzysty i go przeprosił. W piątek obrońcy oskarżonego zaproponowali dobrowolne poddanie się karze: rok i dziesięć miesięcy w zawieszeniu na dwa lata próby, 2 tys. zł grzywny, roczny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych kat. A i B. A także 10 tys. zł odszkodowania dla rodziców Sławka.
- Zachowanie oskarżonego potwierdza, że jest on zdruzgotany tym wypadkiem i tego żałuje. A pokrzywdzeni dojrzeli do wybaczenia - tłumaczył pełnomocnik rodziców adwokat Robert Sas. Marek W. zamówił m.in. mszę gregoriańską za duszę Sławka i na nią chodził (ta msza jest odprawiana przez kolejnych 30 dni - dop. red.). Pokrzywdzeni zgodzili się też na odszkodowanie.

Wyższa grzywna

Prokuratur Katarzyna Wojciechowska wniosła o wydłużenie czasu próby do trzech lat i zwiększenie grzywny do 2,5 tys. zł. Po naradzie sąd utrzymał dwa lata próby, podniósł grzywnę do 5 tys. zł, a zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych rozszerzył na wszystkie kategorie. Oprócz odszkodowania, Marek W. będzie też musiał zapłacić za zastępstwo procesowe (1.756,80 zł) oraz za ekspertyzy biegłych.
Skrucha pomogła
Jak powiedział w uzasadnieniu sędzia Konrad Kęsek, to właśnie postawa oskarżonego
- pojednanie się z pokrzywdzonymi, wyrażenie skruchy i żalu, zaoferowanie odszkodowania - zaważyła na tym, że sąd przychylił się do takiego wymiaru kary. Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska