Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina kaczek jakby nigdy nic spaceruje po centrum Gorzowa [WIDEO, ZDJĘCIA]

oprac. (pik)
Takie sceny to rzadkość. We wtorek, 30 maja, w centrum Gorzowa można było spotkać kaczą rodzinę. Mama, a za nią dziewięć piskląt, spacerowały w okolicy parkingu przy Parku 111.Mama prowadziła swoje pociechy przez parking przy centrum handlowym. W pewnym momencie bez trudu weszła na krawężnik. Ten okazał się jednak poważną przeszkodą dla piskląt. Niektóre, przy dużym wysiłku, wskoczyły na krawężnik już za pierwszym razem. Inne potrzebowały kilku prób. Zostało jedno pisklę, które  nie mogło wskoczyć na krawężnik. Cała rodzina czekała, aż mu si,ę to uda. I w końcu się udało!Problem w tym, że kacza mama prowadziła swoje pociechy wprost na ruchliwą ul. Sikorskiego. W tym momencie zainterweniował ochroniarz z pobliskiego centrum handlowego. Zatrzymał kaczą rodzinę i zawrócił ją w krzaki w pobliżu chodnika. - W zeszłym roku taka sama rodzinka weszła na ulicę, prost pod nadjeżdżający samochód - mówi ochroniarz.Przeczytaj też:  Kacze sześcioraczki na ulicy w Gorzowie
Takie sceny to rzadkość. We wtorek, 30 maja, w centrum Gorzowa można było spotkać kaczą rodzinę. Mama, a za nią dziewięć piskląt, spacerowały w okolicy parkingu przy Parku 111.Mama prowadziła swoje pociechy przez parking przy centrum handlowym. W pewnym momencie bez trudu weszła na krawężnik. Ten okazał się jednak poważną przeszkodą dla piskląt. Niektóre, przy dużym wysiłku, wskoczyły na krawężnik już za pierwszym razem. Inne potrzebowały kilku prób. Zostało jedno pisklę, które nie mogło wskoczyć na krawężnik. Cała rodzina czekała, aż mu si,ę to uda. I w końcu się udało!Problem w tym, że kacza mama prowadziła swoje pociechy wprost na ruchliwą ul. Sikorskiego. W tym momencie zainterweniował ochroniarz z pobliskiego centrum handlowego. Zatrzymał kaczą rodzinę i zawrócił ją w krzaki w pobliżu chodnika. - W zeszłym roku taka sama rodzinka weszła na ulicę, prost pod nadjeżdżający samochód - mówi ochroniarz.Przeczytaj też: Kacze sześcioraczki na ulicy w Gorzowie Marcin Klimczak
Takie sceny to rzadkość. We wtorek, 30 maja, w centrum Gorzowa można było spotkać kaczą rodzinę. Mama, a za nią dziewięć piskląt, spacerowały w okolicy parkingu przy Parku 111. Mama prowadziła swoje pociechy przez parking przy centrum handlowym. W pewnym momencie bez trudu weszła na krawężnik. Ten okazał się jednak poważną przeszkodą dla piskląt. Niektóre, przy dużym wysiłku, wskoczyły na krawężnik już za pierwszym razem. Inne potrzebowały kilku prób. Zostało jedno pisklę, które nie mogło wskoczyć na krawężnik. Cała rodzina czekała, aż mu si,ę to uda. I w końcu się udało! Problem w tym, że kacza mama prowadziła swoje pociechy wprost na ruchliwą ul. Sikorskiego. W tym momencie zainterweniował ochroniarz z pobliskiego centrum handlowego. Zatrzymał kaczą rodzinę i zawrócił ją w krzaki w pobliżu chodnika. - W zeszłym roku taka sama rodzinka weszła na ulicę, prost pod nadjeżdżający samochód - mówi ochroniarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska