Na pierwszym treningu nowego sezonu w barwach klubu motocrossowego z Głogowa stawili się: Jacek Lonka z synem Łukaszem i Waldemar Lonka (brat Jacka) z synem Krystianem. Seniorzy rodu już zaistnieli w krajowym crossie, a młodzi dopiero zaczynają. Choć Łukasz ma na koncie sporo sukcesów. - Do motocrossu, mnie i Waldka, wciągnął nasz najstarszy brat Krzysztof - wspomina J. Lonka. - Tyle, że on karierę zakończył najszybciej z nas. My ścigamy się dalej.
Ci najstarsi Lonkowie zaczynali w klubie we Wrześni, gdzie mieszkają do teraz. - Ale to wszystko się rozpadło i jeździmy w barwach AP Głogów - tłumaczą bracia. - W czasie startów zdobywali tytuły mistrzów kraju i mimo wieku dalej należą do czołówki.
Jak ojcowie
W ślady ojców poszli synowie. - Od najmłodszych lat tato zabierał mnie na zawody, to normalne, że mnie to wciągnęło - wyjaśnia Łukasz. - Bardzo wciągnęło. W każdej wolnej chwili wsiadam na motocykl i ćwiczę.
Ojcowie nie boją się o swoje zdrowie, gdy startują w zawodach. - Ale człowiek się denerwuje, gdy któryś z naszych chłopaków upadnie - zapewniają bracia.
Łukasz jest jedynym synem J. Lonki, który rywalizuje na torach. - Mam jeszcze Arka, ale ten jeździ tylko dla przyjemności - dodaje ojciec. - Choć przyznam, że jest lepszym technikiem od Łukasza. Sam musi jednak zdecydować, czy chce się bawić w motocross. Ja do niczego chłopaka zmuszać nie będę.
Według najstarszych zawodników z rodu, to nie geny decydują o zainteresowaniu motocrossem i o dobrych wynikach.
- Chłopcy od najmłodszych lat interesowali się tym sportem - tłumaczą. - Mieli kontakt z motocyklami i spodobało im się to. Gdyby nie polubili tego, nie odnosiliby takich wyników.
Krystian pojedzie w tym roku w klasie 80 ccm, Łukasz w otwartej, podobnie jak wujek i ojciec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?