Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy ustawili trzy przetargi - stwierdził sąd. Wśród skazanych szef spółdzielni rolniczej w Golicach

Beata Bielecka
Archiwum GL
Sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata - taki wyrok usłyszał Bogusław P. z Lubuskiej Izby Rolniczej i trzej rolnicy.

Gorzowska prokuratura postawiła Bogusławowi P., przewodniczącemu słubickiej rady powiatowej LIR (prezesuje też on golickiej rolniczej spółdzielni produkcyjnej) zarzut zmowy przetargowej w celu osiągnięcia korzyści materialnych. Groziło mu do 3 lat więzienia. Oprócz niego na ławie oskarżonych zasiedli też: Karol Ś. Dariusz S. i Tomasz K.
Chodziło o zakup 65 hektarów ziemi, leżącej na terenie powiatu słubickiego (w Pławidle, Drzecinie i Nowym Lubuszu), w trzech przetargach ograniczonych, zorganizowanych jednego dnia przez gorzowski oddział Agencji Nieruchomości Rolnych.

Blef na przetargach

Prokuratura przekonywała, że wszystkie trzy przetargi zostały ustawione, a rolnicy targowali się tylko pozornie. To potwierdził Sąd Rejonowy w Gorzowie, który ogłosił we wtorek wyrok. - Wszyscy oskarżeni dostali 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata i po 2 tys. zł grzywny - powiedziała nam rzeczniczka Sądu Okręgowego w Gorzowie Renata Nowosadzka.

Ta sprawa miała swój początek 20 sierpnia 2013 roku. Wtedy doszło do spotkania, podczas którego Karol Ś. z Drzecina miał zaproponować, żeby rolnicy pomogli sobie nawzajem przy kupnie ziemi. Plan był taki, że każda z osób kupi wybraną przez siebie działkę, a pozostali nie będą przeszkadzać, za co dostaną finansową rekompensatę. Plan się udał. Gdy po przetargu rolnicy spotkali się, żeby się porozliczać, okazało się, że na spotkanie przyjechali też policjanci z wydziału przestępczości gospodarczej.

Rolnicy za kratkami

Cała czwórka została zatrzymana. Wszyscy wyszli na wolność po wpłaceniu poręczeń majątkowych.
Prawnicy, którzy ich bronili stali na stanowisku, że rolnicy nie złamali prawa, bo nie brali udziału w przetargu publicznym, a jedynie ograniczonym. Natomiast karze podlega tylko przetarg publiczny. Sąd dopatrzył się jednak zmowy.

We wtorek na temat tej sprawy chcieliśmy porozmawiać z Bogusławem P. Odebrał komórkę, ale w trakcie połączenia się rozłączył. Potem nie odebrał już telefonu. Prezes golickiej spółdzielni, który zasiada też w zarządzie LIR (jest wiceprezesem) ma najwięcej do stracenia. O jego dalszej karierze w LIR chcieliśmy wczoraj porozmawiać z prezesem Władysławem Piaseckim, ale jak powiedziała nam sekretarka w LIR jest on na urlopie za granica. Wcześniej W. Piasecki mówił nam, że nie interesuje się sprawą oskarżonego kolegi dopóki nie ma wyroku.

Udało nam się natomiast dotrzeć do jednego ze skazanych - Dariusza S. - Będę się odwoływał - zapowiedział. Przyznał, że wyrok go zaskoczył. Sprawy nie chciał jednak komentować. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że odwoływać będą się też pozostałe osoby, które usłyszały wyroki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska