Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnik nie chce parku obok swoich chlewni

Aleksandra Gajewska-Ruc
Paweł Egrowski obawia się, że nikt nie kupi działek od gminy.
Paweł Egrowski obawia się, że nikt nie kupi działek od gminy. Aleksandra Gajewska-Ruc
Międzyrzecz. Park przemysłowy ma graniczyć z fermą trzody.

Paweł Egrowski jest rolnikiem i właścicielem dużego gospodarstwa specjalizującego się w chowie trzody chlewnej. Część gruntów, które dzierżawił od Agencji Nieruchomości Rolnych zostało wyłączone z jego użytkowania w związku z planami gminy dotyczącymi ulokowania tu drugiego parku przemysłowego.

- Oby ten park nigdy tu nie powstał. Nie rozumiem dlaczego gmina inwestuje tak ogromne pieniądze, pochodzące przecież z naszych kieszeni, w coś, co nie ma żadnego sensu. Przecież ja tu, za tym płotem choduję 6,5 tys. świń. Nikt rozsądny nie ulokuje w takim sąsiedztwie żadnej firmy - mówi ze złością. - Bywa, że na nieprzyjemny zapach skarżą siępracownicy starostwa, które oddalone jest o 1200 m w linii prostej. A oni chcą tu stawiać hale? To nie jest dobry pomysł. Park powinien powstać, ale w innym miejscu - dodaje. Rolnik nie może bezczynnie patrzeć na leżące odłogiem ziemie. - Od lat spieram się o to z gminą. Część tego terenu jest zupełnie niezagospodarowana - twierdzi.

Gmina ma jednak jasne plany wobec ziemi przy Rokitniańskiej. Burmistrz Remigiusz Lorenz odkupił od agencji pierwszą działkę. - To dopiero zalążek przyszłego parku. Będzie prawie dwa razy większy od pierwszego - zapowiadała Monika Tomaszewska z planowania przestrzennego. Kolejne działki ma kupować gmina, albo sami inwestorzy. Żeby ich przyciągnąć, trzeba jednak wybudować drogę oraz doprowadzić energię elektryczną oraz sieci wodociągowe i kanalizacyjne. To kolejne miliony. Zdaniem P. Egrowskiego, wyrzucone w błoto. - Park nie może tu powstać. Jeśli będzie trzeba, zwrócę się nawet do samego ministra.

Burmistrz Lorenz zaznacza, że na wniosek Egrowskiego, na gruntach była już kontrola. Nie wykazała nieprawidłowości, a przedstawiciele ANR stwierdzili, że nie mają wpływu na sposób zagospodarowania gminnej ziemi. Jak dodaje, planując powstanie parku dąży do powstawania nowych miejsc pracy i rozwoju miasta. Ma jednak na uwadze także sąsiedztwo działek. - Niewykluczone, że powstanie tam np. zakład przetwórstwa żywnościowego. Toczą się już rozmowy z przedsiębiorcami tej branży - mówi.

Jak poinformował nas Zbigniew Celiński, agencja nie planuje wyłączania Egrowskiemu kolejnych gruntów z dzierżawy. - Tereny inwestycyjne mogą być zagospodarowywane w formie sprzedaży - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska