Marcin Smełsz prowadzi gospodarstwo w Osieku nad Notecią (gmina Wyrzysk) przy ul. Głównej, w praktycznie samym centrum wsi. Przejął je po rodzicach w 2006 roku. Wówczas liczyło ono m.in. kilka krów i stadko świń. Od tego czasu sporo się zmieniło.
- Dzisiaj nie prowadzę już hodowli trzody chlewnej. Trzymam przede wszystkim bydło mleczne. Mam około 40 krów dojnych z opasem - mówi.
Rolnik dotychczas sprzedawał też młode cielaki, ale teraz chce je hodować, aż do osiągnięcia wagi dorosłej.
- W planach mam zmodernizowanie budynków gospodarczych, w których m.in. chcę hodować byki. Łatwo nie będzie, bo już kiedyś prowadziłem taką hodowlę, ale chcę zaryzykować - opowiada.
Na razie największe dochody czerpie ze sprzedaży mleka, za litr którego dostaje w spółdzielni ok. 1,40 zł. Nie jest to, jak mówi, wygórowana cena, bo koszty związane z utrzymaniem bydła ciągle wzrastają, ale da się przeżyć.
Jak przekonuje, wydajność zwierząt wzrosła, odkąd zainstalował w oborze... radio.
- Krowy lubią słuchać muzyki klasycznej, np. Mozarta, Bacha, czy Beethovena. Najbardziej lubią jednak spokojne kolędy i w okresie świąt zawsze dają najwięcej mleka. Tak jest co roku - opowiada rolnik.
Kontakt zwierząt z muzyką przyzwyczaja je do najróżniejszych dźwięków, dzięki czemu stają się mniej płochliwe i bardziej spokojne.
- Jak mniej się stresują, to są zdrowsze - dodaje gospodarz.
Nie samo bydło znajduje się jednak w jego gospodarstwie, ale całe minizoo. Są tu jeszcze m.in. kury, bażanty, gołębie, papugi, dwa konie i świnki wietnamskie.
- Mieszkańcy kojarzą moje gospodarstwo z zoo. Co roku odwiedzają je przedszkolaki, które pomimo tego, że mieszkają na wsi, nie wiedzą, jak wyglądają niektóre zwierzęta. Indyka na przykład mylą z kurą - wyjaśnia Marcin Smełsz.
Miłość do zwierząt po gospodarzu przejęła w największym stopniu jego najmłodsza 11-letnia córka, która prowadzi hodowlę królików. Sama o nią dba.
- Mam około 70 królików. Są wśród nich miniaturki i olbrzymy, a także kilka innych ras - tłumaczy dziewczynka.
Marcin Smełsz oprócz zwierząt ma jeszcze sporo ziemi (około 60 hektarów), na której uprawia m.in. żyto, pszenicę, lucernę i kukurydzę. Na nadmiar wolnego czasu nie może więc narzekać.
- Od ślubu nie byliśmy z żoną na wakacjach. Żyjemy z zegarkiem w ręku i nie możemy pozwolić sobie na dłuższe wyjazdy - przyznaje.
Zobacz zdjęcia:
Źródło - Pila.NaszeMiasto.pl: Rolnik z Osieka: Moje krowy lubią słuchać Bacha i Mozarta!
Zobacz też:
Krowa popisuje się swoimi umiejętnościami pływackimi - zobacz wideo:
źródło: STORYFUL/x-news.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?